Adiós, el Comandante...
Żyję na tym świecie już 46 lat. Wiele rzeczy uznawanych za „wieczne” wywróciło się w tym czasie do góry nogami. Bo czy ktoś mógł przypuszczać, że Niemcy kiedykolwiek się zjednoczą? Lub że upadnie ZSRR i Układ Warszawski? I że papieżem będzie Polak, a zaraz po nim Niemiec i Argentyńczyk? Czy komuś, powiedzmy 40 lat temu w Alabamie, przyszło do głowy, że amerykański prezydent będzie ciemnoskóry?