Z polskimi korzeniami

To jedna z tych festiwalowych historii, którą po tym, gdy wybrzmiał ostatni akord na klubowej scenie, warto opowiedzieć. Wydawało się, że po brawurowym secie The Movement w drugim dniu HRPP Festival 2016, Nicolas Zdankiewicz ze swoim zespołem Nico'ZZ Band będzie miał bardzo utrudnione zadanie.

Szczególnie, że również występujące wcześniej projekty: Bartek Wójcik z Przyjaciółmi, trio Głuch - Łapka - Głuch oraz Shaun Booker Band, z którym gościnnie zagrał na gitarze Jonn Del Torro Richardson, wysoko postawiły poprzeczkę. Nicolas, kończąc festiwal, znalazł się na scenie Hard Rock Pubu Pamela około godziny 1.30 w nocy. Spore wyzwanie. Zwłaszcza że towarzyszyli mu muzycy, z którymi przed wyruszeniem w trasę zagrał zaledwie jednodniową próbę. Powinienem właściwie napisać: przed wyruszeniem w dalszą część trzytygodniowej trasy obejmującej Włochy, Szwajcarię, Luksemburg, Francję i Polskę, której jednym z etapów był toruński festiwal, musiał zmienić dwie trzecie swojego tria. Co było powodem? Trzęsienie ziemi, na które zespół trafił w czasie włoskiej części tournée, spowodowało, że włoscy muzycy (Jacopo Coretti i Walter Cesarani) współpracujący z francuskim gitarzystą zdecydowali się pozostać w kraju. Wstrząsy sejsmiczne o sile 6,4 w skali Richtera to traumatyczne przeżycie. Miejscowość niedaleko miejsca, w którym grali koncert uległa zniszczeniu. Nicolas, mimo wszystko, miał więc trochę szczęścia. Wykazał się też sporą determinacją. Do jego zespołu dołączyli: Francois Del Frate oraz Guillaume Arciszewski. W takim składzie przybyli do naszego kraju, który pradziadkowie Nicolasa opuścili w 1916 roku (w tamtym czasie podzielonego przez zaborców). Emigrując, większość drogi z Warszawy do Paryża przebyli pieszo. Los ostatecznie rzucił ich do USA, gdzie Henryk Zdankiewicz podjął pracę na kolei (Bufallo w stanie Michigan). Urodzony w USA Jean Zdankiewicz, dziadek bohatera tej opowieści, służąc w armii amerykańskiej wrócił w czasie drugiej wojny światowej do Francji, gdzie zdecydował się pozostać... W 2012 roku, prawie 100 lat po tym, jak pradziadkowie artysty opuścili Warszawę, Nicolas Zdankiewicz pierwszy raz odwiedził ze swoim zespołem Polskę. Jak sam mówi: „uwielbiam tu przyjeżdżać . Mogę wtedy poznawać polskojęzyczną kulturę i dowiedzieć się więcej o miejscu, w którym, gdyby historia potoczyła się inaczej, mogłem się wychować”. A jak wypadł podczas HRPP Festival 2016? Genialnie! O czym świadczy pełny klub rozentuzjazmowanej publiczności około 3 w nocy, gdy kończył swój występ.

Darek Kowalski

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.