„Sezon nienawiści” zamiast „sezonu ogórkowego”
Niby to były wakacje, ale nazwanie ich w tym roku „sezonem ogórkowym” byłoby pomyłką. Media, które zazwyczaj w lipcu i sierpniu publikowały teksty o odnalezieniu potwora z Loch Ness w stawie pod Chełmżą, tym razem nie miały kiedy odpocząć. Działo się tak za sprawą polityki krajowej i światowej. Albo obu na raz. Nie pamiętam, by przez kilkanaście lat, które przepracowałem w mediach, wydarzyło mi się takie lato.