Nie trzeba samemu, można zamówić
Fot. Mateusz Patalon

Nie trzeba samemu, można zamówić

Dla niektórych gotowanie to prawdziwa przyjemność. Dla innych koszmar. Brak czasu, czy umiejętności nie musi skutkować brakiem tradycyjnych potraw na świątecznym stole.

 

 


Toruńskie restauracje właśnie zaczną przedświąteczną gorączkę, zamówień już mnóstwo. Samo wykonanie rozpocznie się dwa dni przed Wigilią – dania muszą być przecież świeże. Oferty potraw na zamówienie są bogate, a liczba zainteresowanych świątecznym menu co roku wzrasta.

Ponieważ polska tradycja to pierogi, barszcz i ryba, więc tych dań z punktów gastronomicznych wędruje na stoły torunian najwięcej. – Już od dziwięciu lat przyjmujemy zamówienia, więc nabraliśmy w tym wprawy. Sami mówimy, że dzięki nam niektórzy mogą mieć „leniwe” święta, mogą podejść do nich bez gonitwy, pomagamy im odpocząć w tym świątecznym zabieganiu – mówi Anna Świder-Wandzioch, z  pierogarni Leniwa. W Leniwej na Boże Narodzenie „produkuje się” duże ilości pierogów różnego rodzaju, również z soczewicą, orzechami czy dynią, kluski z makiem, wszelakie ryby – w galarecie i smażone. – Niektóre panie są zadowolone, że zamawiając gotowe dania, unikają w domu, nie zawsze lubianego, zapachu smażonych ryb –  dodaje pani Anna, która zdradza, że przed świętami przyjmują około dwieście zamówień. Udaje się je zrealizować, pracując nieustannie przez dwie doby. Zaangażowany w gotowanie jest 10-osobowy niezawodny zespół.

Z zup najchętniej zamawiane są rybne, grzybowe (borowikowe), czasem tradycyjna czernina, jednak przoduje barszcz. W Piątej Klepce na święta gotuje się dla klientów ok. 30 litrów barszczu, zaś pierogi idą w tysiące. Również w Piccolo barszcz cieszy się od lat wielką popularnością.

Można także zażyczyć sobie danie ekstra. – Zwykle namawiam klientów na różnorodność i mniejsze porcje, niż dużo tego samego. Mamy sporo gatunków ryb, więc nie trzeba jeść tylko karpia, można sobie urozmaicić dania na stole świątecznym – mówi manager Gęsiej Szyi Remigiusz Angowski. – Zdarzają się klienci zamawiający coś spoza karty, na przykład co roku dla jednego klienta przygotowujemy krewetki. Albo robimy karkówkę, ale z przyprawami, które zażyczy sobie zamawiający.

Również wegetarianie mogą skorzystać z urozmaiconej oferty świątecznej. Z menu Karrotki na bożonarodzeniowe stoły wędrują pierogi z kapustą i grzybami, roladki razowe, jaglane ze szpinakiem lub kapuściane, bigos, pasztet fasolowy z żurawiną, zupa z czerwonej soczewicy, barszcz czy krem  ziemniaczany ze szpinakiem.

Nie tylko konkretami człowiek żyje – rozkoszujemy się również słodkościami. U Bartkowskich klienci zamawiają przede wszystkim ciasta korzenne, piernikowe, serniki, makowce, babki i ciasto miodowo-orzechowe. Cukiernia Lenkiewicz pachnie – najintensywniej w grudniu – piernikowo. Serniki i babki z przyprawami korzennymi oraz kawałkami piernika, torty udekorowane świątecznie w choinki, gwiazdki – z orzechami, czekoladowe i o smaku makowym, pierniczki – wybór dla każdego smakosza.  
    
Większość restauracji  oraz cukierni nie dowozi dań i wypieków. Przy takiej liczbie zamówień, nie byłoby to możliwe. Zamawiający odbierają je osobiście, najczęściej 23 grudnia lub w Wigilię.     
         
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.