Od pieprznego chleba do kultowej katarzynki – wyruszamy szlakiem piernika po Toruniu
Lukrowane, w czekoladzie lub nadziewane – pierniki to marka, z którą Toruń już od dawna utożsamiany jest na całym świecie. Sprawdzamy, jak wyglądały początki piernikarstwa w naszym regionie i co powinno się znaleźć się na piernikowej mapie miasta.
Śladami pieprznego chleba
Nie da się ukryć, że Mikołaj Kopernik i pierniki to największa toruńska duma. O ile biografię słynnego astronoma wszyscy już dobrze znamy, warto prześledzić, jakie początki miał w Toruniu wspomniany słodki akcent. – Spacer śladami piernikarstwa rozpoczęłabym na pewno od rzeki Wisły – przyznaje Katarzyna Tomaszewska, przewodnik miejski. – To właśnie Wisła jest początkiem wszystkiego, co wiąże się z piernikami. Jeszcze w średniowieczu do Torunia przypływały statki, które wiozły na swoich pokładach przyprawy, takie jak cynamon, imbir czy pieprz. Początkowo pierniki nazywane były właśnie „pieprznym chlebem”.
– Pierwsze wzmianki o piernikarstwie w Toruniu pojawiły się w niektórych źródłach już w XIV wieku – opowiada Paweł Bukowski, przewodnik miejski. – Wiele wskazuje na to, że wraz z rozwojem Torunia jako portu i ośrodka handlowego zaczęły do miasta napływać zarówno pierniki, jak i składniki potrzebne do ich wyrobu. Z biegiem lat piernikarskie cechy zastąpiła profesjonalna fabryka Gustawa Wessego, choć nie tylko on trudnił się wyrobem i eksportem naszego słodkiego dziedzictwa w najdalsze zakątki świata.
Piernik niejedno ma imię
– W Toruniu mamy obecnie sześć miejsc, gdzie można wyrabiać pierniki i pod profesjonalnym okiem spróbować swoich sił w piernikarstwie – podsumowuje Katarzyna Tomaszewska. – Jest to naprawdę świetna zabawa, a każde z tych miejsc jest bardzo specyficzne i różni się od siebie. Sztuki wyrabiania pierników można spróbować nie tylko w obrębie starówki, ale też np. w Forcie IV. Kolejne miejsce ze słodkim akcentem to Piernikowa Aleja Gwiazd, znajdująca się na Starym Rynku. Wszystkie “Katarzynki”, które w ramach niej zostały wyróżnione, poświęcone są znanym osobom z Torunia. Poleciłabym też wizytę w sklepach z piernikami oraz w miejscach, gdzie można wypróbować piernikowych lodów czy też piernikowego piwa. Z kolei turyści z dziećmi powinni zajrzeć na ulicę Podmurną, gdzie można znaleźć Piernikowe Miasteczko, czyli plac zabaw o takiej wdzięcznej, smacznej nazwie. – Wybierając się na spacer piernikowym szlakiem z pewnością warto zobaczyć Pomnik Piernikarki, symbolicznie nawiązujący do pierwszej i najstarszej fabryki pierników Gustawa Wessego – przekonuje Paweł Bukowski. – Ponadto warto odwiedzić na Nowym Mieście nieco zapomnianą, ale jakże ważną ulicę Piernikarską, która odnosi się do tradycji piernikarskich Nowego Miasta, np. Fabryki Hermanna Thomasa. Ponadto przy ulicy Żółkiewskiego koniecznie trzeba zwolnić lub nawet przystanąć, żeby zobaczyć fabrykę pierników Kopernik.
Jak widać miejsc, które powinny znaleźć się na piernikowym szlaku nie brakuje, dlatego też warto swoją trasę zaplanować odpowiednio wcześniej, żeby nie pominąć żadnego ze słodkich symboli.
Olga Taraszka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.