Cienka czerwona linia
Nie wiem, jak Państwu, ale mnie od kilku dni jazda po toruńskich ulicach kojarzy mi się z filmem: „Cienka czerwona linia”. I zupełnie nie chodzi mi o wojenną scenerię krwawych walk o Gualdacanal, od tego to Boże zachowaj, ale o tytuł filmu.