Pokoju, nie tylko na święta
Bogatego Gwiazdora i wystrzałowego sylwestra? To słowa, które nie brzmią dobrze w obliczu tego, co rozgrywa się na świecie. Załadowane lodówki, drogie prezenty, wystawne bale sylwestrowe.
A gdzieś, wcale nie aż tak daleko, toczą się prawdziwe dramaty. Bieda, strzały, bomby. Czy świat może być na tyle obłudny, by w cieniu toczących się tragedii, cieszyć się z nadejścia Nowonarodzonego? A może w tym roku Jezus powinien narodzić się w naszych domach w ciszy i chwili zadumy. Zadumy nad tym, dokąd zmierza nasz świat? Świat pełen kontrastów i coraz większych rozbieżności. Bogactwa i skrajnej biedy. Blichtru i walki o życie. Między walką o to, by prezent był trafiony, a walką, żeby bomba nie trafiła w rodzinny dom. Co jest najgorsze? Chyba bezsilność. Każdy mówi, jaki ja mam na to wpływ? A właśnie, że masz. Chociażby Polska Akcja Humanitarna, która ma zresztą oddział w naszym mieście – zbiera środki na pomoc dla Syrii, dla uchodźców z terenów objętych wojną, w 50 (!) obozach. To nie jest garstka ludzi. To całe miasta i rodziny, które uciekają przed bomami. To ludzie, którzy mają dzieci, mężów, żony. Kiedyś pewnie mieli też swoje plany i marzenia. Dziś już się na nich nie skupiają, myślą o tym, by obudzić się jutro. Pomagają też w Mosulu. Walki o irackie miasto trwają od października… Jak informuje organizacja: ponad 3 miliony osób na Ukrainie potrzebuje pomocy humanitarnej. Brakuje żywności, ciepłej odzieży, produktów pierwszej potrzeby… W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się osoby starsze, chore, niepełnosprawne. Dramat dzieje się na naszych oczach. Czy na pewno jesteśmy tego świadomi? Może w czasie świąt powstrzymajmy się chociaż od szerzenia dalszych podziałów między nami samymi. To już będzie dużo. Polacy zawsze potrafili się solidaryzować, bronić ideałów i swojej wolności. Obyśmy się w tym wszystkim nie zatracili, a walka o Polskę, nie stała się walką bratobójczą. Zatrzymajmy się na chwilę i życzmy sobie wszystkiego dobrego. Ale niech to będą szczere życzenia, do których spełnienia musi przyczynić się każdy z nas. Pokoju, odpoczynku, czasu z rodziną. I refleksją.