W poszukiwaniu historii na ulicach Torunia
fot. Mateusz Patalon

W poszukiwaniu historii na ulicach Torunia

Pomniki, pamiątkowe tablice, miejsca które przypominają o ważnych osobach i wydarzeniach z historii naszego miasta. Ale, żeby je poznać nie trzeba wychodzić z domu. Swoją znajomość tych miejsc sprawdzić możemy podczas gry w planszówkę „Toruńskie Ścieżki Pamięci. Wiek XX”.

 

 

– Opiera się ona na prostej zasadzie typu „memory”, ale my zrobiliśmy z tego „memory historyczne” oraz „memory historyczno-topograficzne”. Gracz odsłania dwa takie same obrazki, potem musi wybrać odpowiednią kartę pamięci, czyli musi wiedzieć co te obrazki przedstawiają. Jeżeli uda się mu te dwie rzeczy połączyć, to może je zabrać. W wersji topograficznej. Lokalizuje dane miejsce na planszy, która jest mapą Torunia – opowiada jeden z pomysłodawców dr Tomasz Ceran. Na dwudziestu czterech obrazkach znajdują się miejsca pamięci narodowej, związanych historią XX wieku zarówno ta lokalna jak i ogólną. – Na tych obrazkach są zdjęcia, które są bardzo toruńskie np. Barbarka, Stanisława Jaworska, ale także rzeczy ogólnopolskie – Polskie Państwo Podziemne, zbrodnia katyńska – opowiada pan Tomasz.
Grę wydała bydgoska delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku z myślą o dla uczniach szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych, ale i osób dorosłych. Jej tematem są toruńskie miejsca pamięci narodowej, pomniki i tablice pamiątkowe.

Sami nauczyciele reagują pozytywnie na tego rodzaju edukację, ponieważ dzięki temu mogą urozmaicić lekcję historii. – Lekcja nietypowa, ale chyba o to chodzi, aby wychodzić ze szkolnej rutyny. Mamy 45-minutowe lekcje, podczas których uczniowie siedzą w ławkach. Pytanie brzmi kto o tym zadecydowała i dlaczego tak jest – opowiada nauczyciel Maciej Mazurkiewicz, nauczyciel historii oraz Wiedzy o społeczeństwie w IV LO oraz doktorant prawa.

Gra był prezentowana już w Zespole Szkół nr 9 na Wrzosach oraz w IV Liceum Ogólnokształcącym i jest odbierana bardzo pozytywnie. To z jednej strony rodzaj rozrywki, ale z drugiej – nauki. Innym plusem tej gry jest to, że uczniowie nie czują presji ocen. Uczą się przez zabawę. Gra wywołuje bardzo żywiołowe reakcję, ponieważ są to emocje, klepsydra, uciekający czas. Jest to pewna forma zdrowej rywalizacji, a przy tym powoduję pełne skupienie graczy i dzięki temu ta wiedza dociera do uczniów powoli, ale skuteczniej.
Okazuję się, że gra się też sprawdza w czasach nowoczesnych technologii, gdzie młodzież większość czasu spędza przed komputerami. Gry planszowe mają jedną, ogromna zaletę, uczą interakcji społecznej, ponieważ człowiek obcuje z drugim człowiekiem, a nie z monitorem.

Aktualnie jest tysiąc egzemplarzy gry, które zostały przekazane toruńskim szkołom. Będzie ją można również wygrać w konkursach, organizowanych przez IPN oraz przez inne instytucje. – Jeżeli gra się sprawdzi, pomyślimy o kolejnej edycji, tak aby była ona dostępna dla szerszego grona odbiorców - zapewnia pan Tomasz.


Karolina Owsiannikow
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.