Alex Karkosik karting zamienił na Formułę 4 i ma apetyt na więcej
Alex Karkosik ma 16 lat, ale już marzy o Formule 1 Fot. Jacek Koślicki

Alex Karkosik karting zamienił na Formułę 4 i ma apetyt na więcej

Alex Karkosik kilka dni temu skończył 16 lat, a już zbiera doświadczenie we francuskiej Formule 4. Dopiero niedawno przesiadł się z gokarta na bolid, ale ma już ambitne plany i sportowy cel – być może uda mu się powtórzyć sukces Roberta Kubicy i wystartować za kilka lat wśród najlepszych w Formule 1?

 

Młody zawodnik  rozpoczął przygodę ze sportami motorowymi od kartingu, gdzie ścigał się od piątego roku życia. Kilka lat jazdy zaowocowało sukcesami w kraju i za granicą, ale dla utalentowanego miłośnika sportów motorowych szansa dalszego rozwoju pojawiła się dopiero po zmianie dyscypliny. – W kartingu nie mogłem się już rozwijać, musiałem poszukać czegoś innego, żeby sięgać dalej. Zaczynając ściganie w bolidzie Formuły 4 mogę nabierać doświadczenia i iść dalej, do Formuły 3, a potem zdobywać kolejne umiejętności. Celem jest oczywiście najwyższa stawka czyli Formuła 1 – wyjaśnia Alex. Ojciec zawodnika, Mariusz Karkosik dodaje, że zmiana dyscypliny była konieczna, żeby Alex szlifował swoje umiejętności i doskonalił talent. – W pewnym momencie w karierze Aleksa nastąpił przesyt w kartingach, a dalsze ściganie miałoby sens jedynie, jeśli ścigałby się w Mistrzostwach Świata. Koszty startów są porównywalne z sezonem w bolidzie w Formuły 4, więc nie było na co czekać, jeśli Alex chce myśleć w przyszłości o ściganiu w najwyższej kategorii – tłumaczy.

220 kilometrów na godzinę
Bolid, w którym ściga się Alex ma pojemność 1,6 litra i moc 160 koni mechanicznych. Na prostej rozpędza się do 220 km/h.  – Na początku wyścigu czuje się adrenalinę przy tej prędkości, ale potem przychodzi skupienie i już się o tym nie myśli – zauważa młody zawodnik. Wyścigi francuskiej F4 rozgrywane są najsłynniejszych i największych torach, na których ścigają się również gwiazdy królewskiej kategorii sportów motorowych, m.in. Le Mans czy Magny – Cours. – To nieco dziwne uczucie przenieść się z małego toru kartingowego na duży tor dla zawodowców. Na kartingach okrążenie wydaje mi się teraz chwilą – śmieje się Alex.  W tym sezonie ma już za sobą 4 z 6 rund mistrzostw F4, podczas każdej z rund każdy zawodnik rozegrał 4 wyścigi. Alex punktował w sześciu z szesnastu startów, co daje mu na razie 15. miejsce w tabeli, ale młody zawodnik już zapowiada walkę o wyższą stawkę wraz ze zdobytym doświadczeniem. – Brakuje mi chyba trochę agresji. Boję się też nieco uszkodzić bolid i muszę nabrać więcej pewności. Mam nadzieję, że z zawodów na zawody będzie coraz lepiej – zapowiada. Mariusz Karkosik przyznaje, że dużą trudnością dla syna jest też brak możliwości regularnych treningów przed zawodami. – Rywale mają ogromny „handicap” trenując nawet 4 – 5 dni przed wyścigiem. Alex może potrenować jedynie 30 minut przed zawodami. Zapoznanie się z torem i regularna jazda daje zawodnikom francuskim dużą przewagę. Jest to jednak nasz pierwszy sezon, dopiero poznajemy formułę od środka, więc nie liczymy na razie na zwycięstwa, a na nabieranie doświadczenia – wyjaśnia. 

– Wszystkie bolidy jednak są takie same i w „czasówkach” widać, że Alex ma potencjał i umiejętności, żeby rozwijać się w tej dyscyplinie. Potwierdzają to też inżynierowie, którzy analizują odczyty podczas sesji treningowych, a to sprawia, że mamy zapał do kolejnych startów, nawet jeśli przygotowanie się do nich nie jest łatwe – dodaje.

Śladami Kubicy
W Europie panuje tendencja, dzięki której coraz młodsi zawodnicy decydują się na rozwój umiejętności w F4. Te międzynarodowe rozgrywki to właśnie szansa dla zawodników z różnych krajów na rozwój, treningi pod okiem profesjonalistów i obycie z zawodami innej rangi, niż ściganie gokartami. Im wcześniej młody kierowca przesiada się do bolidu, tym szybciej uczy się panować nad pojazdem i przesiadać na kolejne jednostki o większej pojemności i mocy. Czy Alex pójdzie w ślady Roberta Kubicy – pierwszego Polaka w F1? Zarówno młody kierowca jak i jego ojciec z nadzieją patrzą w przyszłość. Być może Aleksowi uda się pobić rekord Kubicy, który debiut w stajni BMW zaliczył w wieku 22 lat? Trzymamy kciuki i życzymy szybkich sukcesów!

Maria Marcinkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.