Na drogach znowu zielone listki
Zmiany, które miały obowiązywać już teraz – od stycznia, odroczono. Świeżo upieczeni kierowcy mogą na razie odetchnąć…
Jesienią ubiegłego roku z obawy przed nowymi obostrzeniami dla młodych kierowców w szkołach jazdy zrobiło się tłoczniej, ale boomu nie było. W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu w czwartym kwartale ubiegłego roku liczba przeprowadzonych egzaminów, w stosunku do 2014 r., wzrosła tylko o ok. 13 procent. W styczniu sytuacja się ustabilizowała. Zmiany, o których mówiono, czyli między innymi wprowadzenie dodatkowego dwugodzinnego szkolenia teoretycznego i godzinnego praktycznego między 4 a 8 miesiącem od otrzymania prawa jazdy, a także okresu dwuletniej kwarantanny dla początkujących zmotoryzowanych, odroczono. Ponieważ nie udało się wdrożyć systemu centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, planowane nowości zaczną obowiązywać od stycznia 2017 r. Jedyną modyfikacją, którą już wprowadzono dla nowych kierowców, jest jazda z zielonym listkiem klonowym zarówno na tylnej, jak i przedniej szybie samochodu – ostrzeżenie dla wprawnych kierowców o osobie początkującej za kierownicą.
Zatem, jakie nowości za rok… Dodatkowe limity prędkości: początkujący kierowcy w obszarze zabudowanym nie będą? mogli przekraczać? 50 km/godz., 80 km/godz. poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/godz. na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej, nawet jeżeli znaki drogowe będą pozwalały na szybszą jazdę. Przez osiem miesięcy ma obowiązywać zakaz podejmowania pracy zarobkowej jako kierowcy kat. B. Łatwiej będzie utracić prawo jazdy, jeśli w okresie próbnym, czyli dwuletnim, kierowca popełni co najmniej trzy wykroczenia ukarane mandatem karnym lub jedno przestępstwo drogowe. Okres próbny może zostać przedłużony o kolejne dwa lata, jeżeli świeżo upieczony kierowca popełni dwa wykroczenia drogowe stwierdzone m.in. mandatem karnym lub prawomocnym wyrokiem sądu. Zaniżony zostanie również limit punktów karnych. Oczywiście, czy planowane przepisy nie będą modyfikowane w ciągu tego roku, nie wiadomo.
Wielu przyszłych kierowców złorzeczyło na zmiany. To normalna sytuacja w przypadku każdej nowości, szczególnie przy zaostrzaniu przepisów. Czy zmiany – zdaniem fachowców – są zasadne? Ryszard Nagórski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu: - Mają one doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego i to jest najważniejsze ich zadanie. A co uważam za najistotniejsze? Przede wszystkim wprowadzenie kursów dokształcających w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego prowadzonych w formie zajęć teoretycznych i praktycznych oraz dwuletni okres próbny dla początkujących kierowców.
Podczas praktycznych ćwiczeń prowadzonych w Ośrodkach Techniki Jazdy kierowcy będą uczyć się jazd na płytach poślizgowych, będą ćwiczyć hamowania awaryjne z różnymi prędkościami głównie na mokrych nawierzchniach, hamowanie awaryjne w zakrętach z różnymi prędkościami i poznają, jak reaguje pojazd podczas hamowania z użyciem systemów wspomagania ABS, ESP oraz bez nich. – Celem szkoleń nie będzie nauka wychodzenia z poślizgów czy też jazdy w poślizgu, tylko uświadamianie kierowcom, jakie ryzyko niosą zachowania niebezpieczne za kierownicą podczas jazdy w trudnych warunkach oraz niebezpieczeństw wynikających z nadmiernej prędkości – podkreśla zastępca dyrektora WORD-u.
Sławomir Żurowski, właściciel Szkoły Jazdy „Luz”, również jest zdecydowanym zwolennikiem szkoleniem z bezpiecznej jazdy, jednak uważa, że godzina takiej praktyki to zdecydowanie za mało, a okres do 8 miesiąca po uzyskaniu prawa jazdy może być zbyt krótki dla niektórych młodych kierowców, żeby byli gotowi na takie szkolenie. – Myślę również, że dodatkowe ograniczenia prędkości raczej nie mają większego uzasadnienia, bo najważniejsze jest to, żeby dostosowywać prędkość do aktualnych przepisów, znaków drogowych, a przede wszystkim warunków na drodze. A jeśli początkujący kierowca nie będzie czuł się na siłach, to i tak będzie jechał wolniej, a oznaczony zielonym listkiem powinien znaleźć zrozumienie u większości kierowców – mówi instruktor początkujących kierowców.
Torunianka Magdalena Stachniuk ma prawo jazdy od miesiąca. Jej zdaniem, trzydzieści godzin praktyki na kursie to za mało, żeby opanować pewność jazdy, szczególnie w przypadku osoby, dla której prowadzenie auta było absolutną nowością. – Nie czuję się zagubiona na drodze, ale na razie jeżdżę asekuracyjnie – nie szarżuję. Właśnie, muszę zakupić zielony listek, żeby kierowcy na mnie nie trąbili, co się czasami zdarza. Liczę na to, że będą bardziej uważni, widząc początkującego kierowcę – mówi torunianka.
Wieloletni kierowcy doskonale wiedzą, ile niebezpiecznych i nieprzewidywalnych sytuacji czeka na drodze. Jak ważne jest ograniczone zaufanie do innych jeżdżących, świadomość niebezpieczeństw i nabywanie dobrych nawyków jazdy od samego początku.
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.