Studenci radzą studentom, gdzie warto się wybrać
Fot. Sławomir Jędrzejewski

Studenci radzą studentom, gdzie warto się wybrać

Faktem jest, że w Toruniu student swoje przywileje ma. Dlatego też warto korzystać z tego statusu i wybierać te miejsca, gdzie zniżki dla żaków są najbardziej atrakcyjne. Jak nie zginąć w miejskiej dżungli? Pierwszoroczniakom radzą studenci III, IV i V roku studiów.

Smacznie i… tanio

Bar „Adaś”, bar mleczny „Małgośka” czy pizzeria „Piccolo” to najchętniej odwiedzane punkty gastronomiczne przez toruńskich studentów. Popyt ten generuje podstawowy argument – jakość w stosunku do ceny. – Pamiętam dobrze, jak to jest na pierwszym roku studiów i niepokój, który towarzyszy zamieszkaniu w obcym mieście – wspomina Katarzyna Majewska, studentka. – Wiadomo, jak to jest, jak w wielu sprawach wyręczają nas rodzice. Nagle okazuje się, że ugotowanie prostego i zdrowego dania graniczy z cudem. Zanim więc pierwszoroczni studenci wprawią się w kulinarnych bojach, polecam wybrać się do takich miejsc, jak bar „Adaś” czy bar mleczny „Małgośka”. Od czterech złotych, zarówno w jednym, jak i w drugim punkcie, można zjeść naprawdę smaczne, domowe dania. W „Adasiu” w szczególności każdy musi spróbować słynnego spaghetti, a w „Małgośce” racuchów z jabłkiem.

Starówka to miejsce, gdzie każdy student może znaleźć coś dla siebie. Dotyczy to zarówno bogatej oferty gastronomicznej, jak i kulturalno-rozrywkowej. – Nowo przybyłym do Torunia studentom poleciłabym kultowe miejsce na starówce, którym bez wątpienia jest istniejąca od 1990 roku pizzeria „Piccolo” – przekonuje Patrycja Lewandowska, studentka z bloga „Torunianka z wyboru”. – Smak pizzy z Prostej wspominają już pokolenia. Wiele osób często wraca do grodu Kopernika, żeby przypomnieć sobie charakterystyczny aromat młodości. Co ciekawe, również oferta lokalu od lat jest niezmienna i składa się na nią pizza i barszcz. Z kolei idealnym miejscem na randkę jest kawiarnia Lenkiewicz. To właśnie tam zje się najlepsze lody w mieście, których jedna porcja objętościowo odpowiada trzem przeciętnym gałkom. Natomiast moją propozycją na wieczór w typowo studenckiej atmosferze i nieco tajemniczej aurze jest pizza lub burger w „Kredensie”. Uważam, że każdy student powinien samodzielnie namierzyć ukryte przejście do toalet. Jeżeli jest się fanem Harry'ego Pottera, skojarzenie z peronem dziewięć i trzy czwarte jest tam jak najbardziej na miejscu.

Dodatkowe przywileje

– Jakbym miał doradzić teraz coś studentom z pierwszego roku, to zdecydowanie warto łapać startery zniżkowe i karty studenckie w galeriach handlowych – przekonuje Piotr Adamski, student. – Kilkuprocentowe zniżki w dłuższej perspektywie czasu pozwalają zaoszczędzić naprawdę niezłe pieniądze.  

Z kolei studenci preferujący kulturalne wieczory, powinni na bieżąco zapoznawać się z repertuarem takich miejsc, jak: Teatr im. Wilama Horzycy, Centrum Sztuki Współczesnej, Dwór Artusa czy Klub Studencki „Od Nowa”. W każdym z nich nie brakuje atrakcyjnych cen biletów, które często kierowane są w szczególności do studentów. – Okres studiów w powszechnej świadomości funkcjonuje raczej jako czas dzikich imprez, wielkich ściem i upodleń, dlatego jako lokalny bloger czuję się w obowiązku wspomnieć o dostępnych formach „odchamienia” – przekonuje Patrycja Lewandowska. – Gorąco polecam Dwór Artusa, CSW czy Teatr Horzycy. Programy artystyczne z roku na rok są coraz ciekawsze, a organizowane eventy potrafią naprawdę zaskoczyć.

Olga Taraszka

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.