Jak być sobą w opresyjnym świecie? – sztuka na bilbordach
Joanna Górska i Rafał Góralski - inicjatorzy jedynego na świecie Festiwalu Sztuki na Bilbordach Fot. Jacek Koślicki

Jak być sobą w opresyjnym świecie? – sztuka na bilbordach

Nasza codzienność to życie „Pod Presją”. Czy można się z niej wyzwolić, a może bez presji nie potrafimy już funkcjonować? Tegoroczne hasło Międzynarodowego Festiwalu Sztuki na Bilbordach Art Moves zainspirowało artystycznie 643 twórców z 62 krajów.

1204 – tyle prac napłynęło do konkursowej rywalizacji. Od dziewięciu lat artyści z całego świata, profesjonaliści i debiutanci, za pomocą sztuki tworzonej na bilbordach wyrażają swoje widzenie rzeczywistości. Ten jedyny festiwal bilbordowy na świecie łączy twórców, którzy na co dzień zajmują się różnymi nurtami sztuki – plakatem, projektowaniem graficznym, sztuką współczesną… - Co roku w konkursie bierze udział wielu znanych artystów na równi z młodymi twórcami, z debiutantami. W tym roku zaskoczyła nas liczba nadesłanych prac z Chin, których było aż 80. Widać hasło konkursu „Pod Presją. Jak być sobą we współczesnym opresyjnym świecie?” było im szczególnie bliskie i poczuli silną potrzebę wyrażenia swoich emocji i myśli – mówi Rafał Góralski, który z Joanną Górską w 2008 roku zainicjował Art Moves. Oboje są twórcami toruńskiej Galerii Rusz.

Konkurs daje możliwość wyrażania się na tematy tabu, na problemy kluczowe dla danych narodowości. Dwa lata temu na hasło „Wolność” najliczniej odpowiedzieli Irańczycy. Na tegoroczne „opresyjne” wyzwanie zareagowali m.in. mieszkańcy Kuby, Algierii, Armenii, Mołdawii, Uzbekistanu czy Kirgistanu – krajów, które po raz pierwszy wzięły udział w Art Moves.
Spośród 1208 prac wyłoniono 10 konkursowych. Za najlepszą międzynarodowe jury uznało pomysł warszawskich artystów – Aleksandra Piątka i Moniki Braksal. Czym zachwycili jury? – Polscy artyści przedstawili napis „press” na przycisku „ja”, co może oznaczać, że sami się „opresjujemy”, że to akceptujemy, że bez tej presji nie istniejemy. Inną ciekawą wyróżnioną pracą jest tragiczno-zabawne dzieło Ekwadorczyka – pytanie „kim jestem?” skierowane zostaje do przeglądarki Google. Sporo prac wiązało się z presją perfekcjonizmu – w dzisiejszym świecie próbujemy się dostosować do pewnych wyabstrahowanych norm, nieosiągalnych – to nas męczy – mówi toruński artysta.

Konkurs jest jedynie częścią festiwalu Art Moves, który rozpocznie się w Toruniu 9 września, tradycyjnie na placu Rapackiego. W ramach festiwalu pokazane będą na bilbordach wyróżnione prace artystów, odbędą się warsztaty z młodzieżą, spotkania z artystami, kuratorami i teoretykami zajmującymi się sztuką współczesną. Publiczność również stanie się twórcami – będzie miała możliwość wypowiedzenia się na jednym z oddanych w jej ręce i pomysłowość bilbordu, odnosząc się oczywiście do przewodniego hasła festiwalu i być może próbując znaleźć sposób na uwolnienie się spod wszechobecnej presji. Na citylightach przez miesiąc będą wyświetlane prace światowej sławy artystów, m.in. ubiegłorocznego zwycięzcy konkursu, klasyka plakatu Lecha Drewińskiego czy grafika i ilustratora Adama Niklewicza. Do grona twórców dołączą toruńscy artyści z Galerii Rusz.

Sztuka na bilbordach, która pojawiła się w latach 70. w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce nabrała popularności w latach 90., jest coraz częściej wykorzystywana przez różne instytucje jako środek przekazywania ważnych treści. Od zawsze był buntem i reakcją na agresywny, natrętny przekaz reklamowy. Sztuka outdoorowa, uwolniona z czterech ścian galerii, ma dużą siłę oddziaływania. Rafał Góralski i Joanna Górska już teraz zastanawiają się nad przyszłorocznym hasłem konkursu. Widząc niesłabnący kryzys wartości na świecie, chcą pogłębiać ten temat.

Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.