Czas na rower,zjedź na szlak
Kto nie jest całorocznym rowerzystą, to na pewno nie może już się doczekać wyruszenia na pierwszą wyprawę rowerową. Ciepły powiew wiatru, cisza, kontakt z przyrodą, a pod koniec przyjemne zmęczenie – to tylko niektóre z aspektów jazdy na jednośladzie. Toruń i okolice obfitują w przyjemne leśne ścieżki.
W zależności od kondycji i potrzeby wymęczenia się na rowerze, można zaplanować sobie krótsze lub dłuższe wypady. Jeśli nie musimy się śpieszyć, warto poświęcić sobie na wycieczkę nawet cały dzień – z odpoczynkiem, piknikiem, zwiedzaniem po drodze. Z krótszych tras i niezwykle popularnych jest oczywiście Barbarka z licznymi ścieżkami leśnymi wokół niej. Stamtąd można pojechać chociażby do Zamku Bierzgłowskiego. Dzięki świetnie przygotowanej wyasfaltowanej trasie rowerowej piękną wyprawę można zaplanować do Unisławia, choć to już dłuższa jazda. Z Barbarki do Unisławia i z powrotem mamy ponad 50 km. Trasa jest na tyle przyjemna, bezpieczna i dala od głównych dróg, że użyjemy nawet wówczas, jeśli zdecydujemy się tylko na krótką przejażdżkę. Chętni mogą kontynuować jazdę do Bydgoszczy lub Chełmna.
Wiosną, a później latem warto sobie pojechać do Zalesia nad Jezioro Chełmżyńskie. Z ul. Równinnej wjeżdżamy w las i trasami leśnymi i wyasfaltowanymi drogami dojedziemy aż do Osieka. To także dobra trasa, żeby dojechać nad popularne Kamionki. Rowerzyści polecają również pętlę przez Kaszczorek, Złotorię, Silno i Osiek na Obrowo. Wyruszając w stronę Lubicza, można zrobić dosyć krótką, bo 33-kilometrową pętlę przez Młyńce. A dłuższe trasy to między innymi na Kowalewo Pomorskie (61 km). Po drodze zwiedzimy drewniany kościół w Młyńcu, Turzno z pałacem, gotycki kościół w Gostkowie, Papowo Toruńskie. W Kowalewie czekają na nas m.in. pozostałości zamku krzyżackiego i murów miejskich. Wyruszając z Jana Pawła II, jadąc ul. Nieszawską i kierując się w stronę Gniewkowa, malowniczymi odcinkami trasy dojedziemy do Suchatówki. Dla bardziej wprawionych rowerzystów propozycja dojazdu do Golubia Dobrzyńskiego (w Złotorii na skrzyżowaniu skręcamy w lewo, kierujemy się na Łążyn, Zębowo, Zbójno i dalej). Oczywiście warto również wybrać się do Ciechocinka. Można także pokonać 44-kilometrowy Szlak Twierdzy Toruń z licznymi fortami i schronami.
Joanna Jaroszyńska, prezes Stowarzyszenia Rowerowy Toruń: – Wzbogaciliśmy się ostatnio o kilka nowych tras – do Osieka, Chełmży i Unisławia. Na bieżąco wnosiliśmy uwagi i konsultowaliśmy wykonanie tras ze Starostwem Powiatowym w Toruniu. Walor turystyczny tych dróg jest przyzwoity. Myślę, że każdemu rowerzyście zależy szczególnie na tym, żeby trasy były w miarę komfortowe, dobrze oznakowane, bo nie każdy bierze ze sobą mapę czy GPS-a, i żebyśmy mieli poczucie bezpieczeństwa, z dala od ruchliwych dróg. Trakty dla rowerzystów nie muszą być wyasfaltowane. Wystarczy jeśli leśna nawierzchnia jest utwardzona, a niestety nie wszędzie tak jest. Wprawdzie wyznaczono Wiślaną Trasę Rowerową, ale niektóre odcinki są tak piaszczyste, że trudno przez nie przebrnąć.
Najczęściej wybieranymi trasami przez panią Joannę są ścieżki rowerowe na Unisław i kontynuowanie wycieczki aż do Bydgoszczy, do Osieka (wyprawę można połączyć latem z kąpielą w jeziorze) czy do Chełmży z możliwością odbicia nad Jezioro Kamionkowskie. Bardzo również ceni malowniczą jazdę wiślanym wałem przeciwpowodziowym do Przysieka. Jest także propagatorką zwiedzania na rowerze miast. Torunianka Małgorzata Tuszyńska właśnie tak zwiedziła niedawno Berlin – na dwóch kółkach. Zachwala i poleca! Rower towarzyszy jej intensywnie od roku, odkąd dostała go na urodziny. – Najchętniej jeżdżę w rejonie Rubinkowa, Wrzosów, Barbarki czy trasą na Zamek Bierzgłowski. Okolice Różankowa czy Łubianki z malowniczym, polnym krajobrazem też bardzo lubię. Uwielbiam przemierzać leśne ścieżki – mówi Gosia, która jeździ na rowerze bez względu na jesienno-zimową pogodę. No może z wyjątkiem wyjątkowej pluchy.
Wybierając się na wycieczkę leśnymi traktami, korzystajmy z walorów przyrodniczych. A perełek fauny i flory mamy sporo. Mateusz Stopiński, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych: – Na pewno mogę polecić jeden z najstarszych rezerwatów w Polsce – Las Piwnicki, w którym dominują stare dęby, sosny, graby, lipy. Piękna jest cała dolina Drwęcy w nadleśnictwie Golub-Dobrzyń. Możemy tu spotkać daniele, a na skarpach nory borsuków. Okolice Dobrzejewic obfitują w łosie, można się tam wybrać także do Boru Wąkole im. Klemensa Kępczyńskiego. W Przymuszewie wart zobaczenia jest rezerwat florystyczny „Bór chrobotkowy” z rzadkimi gatunkami porostów.
Na terenie poligonu artyleryjskiego farciarze mogą spotkać wilki. Występują także w rejonie Gniewkowa, Cierpiszewa, Solca Kujawskiego, Aleksandrowa… Ich populacja jest odbudowywana od lat 90. Wzrasta liczebność bielika, bociana czarnego czy orlika krzykliwego. W Cierpiszewie można odwiedzić las rosnący ponownie – po pożarze w latach 90., który zniszczył ok. 3000 ha drzew. Unikatowy rezerwat buczynowy spotkamy w pobliżu Wąbrzeźna, a na Pojezierzu Chełmińskim na terenie gmin Rogóźno, Gruta i Łasin można podziwiać przyrodnicze walory doliny rzeki Osy przepływającej przez żyzne tereny leśne. Godne polecenia są oczywiście Bory Tucholskie z najstarszymi cisami w Europie oraz urokliwe Pojezierze Brodnickie.
Ponieważ sporo osób odstawia rowery na zimę, zachętą do ponownego zaprzyjaźnienia się z nimi może być Wiosenna Rowerowa Masa Krytyczna, która odbędzie się 19 marca. Rowerzyści pokonają 19-kilometrową trasę po Toruniu z dzwoneczkami i muzycznymi akcentami, co odstraszy zimę, a przywita wiosenną aurę.
Trasy w okolicy mamy ciekawe, więc jest gdzie planować wypady. Zachęcamy do korzystania z roweru przez cały rok, co poprawia samopoczucie, nie pozwala się kondycyjnie zasiedzieć oraz znacząco poprawia odporność. Warto odblokować w sobie opór przed chłodem!
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.