"Ida" i polski Chińczyk

W Polsce film „Ida” obejrzało ok. 100 tysięcy widzów. Przy 4 milionach na „Listach do M.” szału to nie robi. Tyle że „Listy do M.” na Oscara nie powinny raczej liczyć, a „Ida” już go ma.

 

Jest pierwszym polskim filmem pełnometrażowym, który zdobył Oscara, pokonując ponad 80 krajów świata. Tymczasem tydzień temu, publiczna Telewizja Polska pokazała i ocenzurowała „Idę”, opatrując film planszami własnej roboty. „Wyjaśniały” one, dlaczego film, rzekomo, przekłamuje historię stosunków polsko-żydowskich podczas II wojny.
„Ida” opowiada o młodej zakonnicy, która odkrywa, że jest Żydówką ocaloną z Holokaustu. Potem w historii pojawia się jej jedyną żyjącą krewna. Niestety jest ona stalinowską panią prokurator, odpowiedzialną za wysyłanie na śmierć Żołnierzy Wyklętych. Ale szybko okazuje się, że i Polacy w tym filmie mają wielki ciężar win do spłacenia.
Środowiska uważające film za „antypolski” protestowały już od ponad roku, ale twórcy „Idy” nie zgodzili się na doklejanie do filmu tablic tłumaczących zawiłości historii.
Nie szło od głowy, to poszło od tyłka. Telewizja publiczna, nie pytając twórców, takowe tablice dokleiła. A tego nie wolno robić w interesie narodowym!
To bardzo niedobrze, gdy samodzielne dzieło sztuki – a jest nim „Ida” – jest bezpardonowo uzupełniane przez obcych, bez konsultacji z autorami. Co by było, gdyby ktoś wszedł do muzeum i domalował na „Bitwie pod Grunwaldem” Matejki swojego przodka, bo uważa, że on tam walczył?
Z wymową „Idy” można się nie zgadzać, można filmu nie oglądać lub narzekać, że jest czarno-biały i nie ma w nim akcji jak w „Transformersach”. No bo nie ma i nie będzie. Ale trzeba cieszyć się z Oscara dla naszego kraju, jak z medalu na olimpiadzie. I ignoranci, medialne urzędasy, nie mają prawa nic z tym dziełem robić.
Bo wtedy rodzi się taki niedobry zwyczaj, który może stać się groźny. Mamy w reprezentacji w ping-pongu naturalizowanych Chińczyków. Czy gdyby oni zdobyli medal olimpijski to TVP doczepi im tablice „to są Chińscy Polacy”?

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.