Gęsina na stół!

Pierwsza próba wprowadzenia regionalnego przysmaku na stoły regiony odbyła się w 2009 roku. Wtedy odbył się festyn na toruńskich Jordankach. Próba połączenia Święta Niepodległości z gęsią na talerzu od razu budziła skojarzenie z amerykańskim świętem i ucztą z indykiem w roli głównej. Wiele osób miało wątpliwości czy to dobry kierunek, ale tłumy do stoisk, gdzie można było degustować potrawy z gęsi mówiły same za siebie. Cały pomysł wydawał się trochę wymyślony na siłę. Zresztą festyn narobił nam smaku, a z samą gęsiną było ciężko, bo już zakup szlachetnego mięsa, wcale nie był taki prosty.


Przez ostatnie lata wiele się zmieniło. I z dostępnością gęsiny i skalą całego wydarzenia. Od pięciu lat odbywa się Kujawsko-Pomorski Festiwal Gęsiny w Przysieku. Gęsina nie tylko stała się atrakcją, która ściąga do naszego regionu „głodnych” dobrego smaku gości, ale także wyrosła do prawdziwego lokalnego produktu. Stała się znakiem rozpoznawczym nie tylko w kujawsko-pomorskim, ale i w całym kraju. Nie zapominajmy, że w listopadzie (nie tylko przecież 11 listopada) gęsina serwowana jest w restauracjach całej Polsce. W zeszłym roku udział w listopadowej akcji wzięło udział ponad dwieście restauracji. Czy to dobra tradycja? Dla mnie tak. Sama z przyjemnością degustuję przysmaki z gęsi podczas obiadu 11 listopada, sama nie mam aż takich zapędów kulinarnych, by gęś przyrządzać, ale oferta toruńskich restauracji jest naprawdę imponująca. Dlaczego więc nie skorzystać? Do tego namawiamy. Został tydzień, by zarezerwować stolik lub zdobyć gęś na świąteczny stół. Zdrowo, smacznie i regionalnie. A może podzielicie się przepisem z Czytelnikami? 
Czekamy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.