Jesień
Plany koncertowe Hard Rock Pubu Pamela na nadchodzące tygodnie są warte opisania.
Wystąpią m.in.: pARTyzant, Skołowani, Revolucja, Open Blues, Sławek Wierzcholski, Sarah Smith, Magda Piskorczyk, Manchester, Toasters, GBH... Będą premiery płytowe, transmisje radiowe, wernisaże. Nieoficjalnie mogę też zaanonsować wspólne występy toruńskich artystów z zagranicznymi wykonawcami. Mam na myśli niepowtarzalne sytuacje sceniczne, takie jak na przykład duet Maja Lewicka & Sarah Smith. Trudno przemilczeć HRPP Festival, który podobnie jak Festiwal L 36, jest wizytówką klubu. W tym roku prowadzone przez Marka Olbricha wydarzenie będzie okazją do zaprezentowania tak cenionych projektów jak Nick Schnebelen Band czy Joanna Dudkowska feat. Kova. W piątej już edycji jest również miejsce dla młodych i obiecujących zespołów. Warto zwrócić uwagę na otwierającą HRPP Festival grupę Kasyno. Gościem specjalnym dwudniowego wydarzenia będzie Apostolis Anthimos (SBB). W jesiennym terminarzu koncertowym, obok kultowych formacji, na scenie Pameli wystąpią nowe projekty renomowanych muzyków, takie jak zespół Opiłki stworzony przez Marka Kapłona (TSA) czy grupa Medusa będąca wspólnym przedsięwzięciem Jacka Krzaklewskiego (Perfect), Mietka Jureckiego (Budka Suflera) i Bartka Wójcika (Revolucja). Śpiewa w tej formacji Liam McMhurri, genialny wokalista, który wiele lat temu wystąpił w HRPP z zespołem L.A.P.D. Długo kazał czekać na swój powrót, jednak jestem przekonany, że udowodni, iż warto było być cierpliwym. Fanów dobrej muzyki czeka kilka spektakularnych niespodzianek. Jedną z nich jest zapewne powtórny występ Jordan Reyne. Nowozelandzka wokalistka zachwyciła w czasie L 36. Mariusz Składanowski opisał to w następujący sposób: „Festiwalowym koncertem udowodniła, że jest jednoosobową orkiestrą, potrafiącą przykuć uwagę od pierwszego do ostatniego taktu. Ma w sobie coś z młodzieńczego buntu Sinead O’Connor, energię Alanis Morissette, ale i głębię PJ Harvey czy Eddiego Veddera z Pearl Jam. Być może pracując nad muzyką do „Władcy Pierścieni”, poznała jakąś tajemną wiedzę, która pozwala jej z niezwykłą sprawnością loopować swoje intrygujące akustyczne brzmienia, malować głosem piękne pejzaże, jak i z rozbrajającym wdziękiem zapowiadać po polsku kolejne utwory. Zbytnim uproszczeniem jest podkreślanie „celtyckości” jej brzmienia. To artystka świata, która w swojej wizji łączy często odległe tradycje muzyczne, znacząc je niepowtarzalnym autorskim piętnem. Jeszcze nie raz o niej usłyszymy!”.