Pomoc: Lidia Jarosz [KOBIETY TORUNIA]
Koci świat zna od podszewki. Wśród lokalnej społeczności znana z aktywnego zaangażowania w działalność dla dobra zwierząt. Przyczyniła się do tego, że w Toruniu udało się wysterylizować już ponad 2 tysiące kotów. Lidia Jarosz od ponad 13 lat jest prezesem Fundacji KOT – Koty Otoczone Troską i nie zamierza poprzestawać na dotychczasowych osiągnięciach.
- Wszystko zaczęło się 13 lat temu. Fundacja powstała z potrzeby pomocy potrzebującym, skrzywdzonym i cierpiącym zwierzętom – wspomina pani Lidia Jarosz. – Na co dzień staramy się poprawić byt kotów wolno żyjących i zapewnić im lepszą jakość życia. Głównym problemem kotów, które mijamy na ulicach, jest ich nadmierne rozmnażanie się. Są one wówczas często skazane na śmierć. Fundacja od lat ma na celu zapobiec temu i je ratować. Choć Fundacja KOT obecnie dynamicznie się rozwija, to należy podkreślić, że początek jej działalności stanowił ogromne wyzwanie. – Swoją działalność rozpoczynaliśmy dosłownie od pięciu misek i jednej klatki, w której mogły przebywać zwierzęta po operacji – opowiada pani Lidia. – W tej chwili efekty działania fundacji widać już bardzo wyraźnie. Stopniowo, krok po kroku udało nam się rozwinąć instytucję, która realnie pomaga potrzebującym zwierzętom. Obecnie wspólnymi silami zdołaliśmy wysterylizować ponad 2 tysiące kotów. Przeprowadzenie sterylizacji na tak dużą skalę ma na celu zapobiec rodzeniu się zwierząt skazanych na śmierć.
Lidia Jarosz: SMS na numer 71068 o treści: TC.KBRT.7 koszt SMS-a: 1,23 zł z VAT
Fundacja KOT jest znana również z tego, że daje szansę chorym zwierzętom. Jej podopieczni bardzo często wymagają leczenia i wizyt w lecznicach weterynaryjnych. Wśród głównych potrzeb przygarniętych kotów znajdują się: karma, żwirek, środki higieniczne, koce czy lekarstwa. Każda para rąk do pomocy jest niezwykle przydatna, w szczególności zimą. – Po wyleczeniu koty mogą wrócić w miejsce, w którym na co dzień żyją – podkreśla pani Lidia. – Jeśli natomiast trafia do nas kotek, który nie ma szansy na powrót do komfortowej przestrzeni, przygotowujemy go do adopcji. Staramy się zapewnić zwierzętom kompleksową pomoc, nie pozostawiamy ich samym sobie. Zimą tworzymy ze styropianu domki dla czworonogów niemających się gdzie schronić.
Od dziecka po stronie zwierząt
- Od lat zwierzęta są moją główną i w zasadzie jedyną pasją – przyznaje pani Lidia. – Od dziecka jestem miłośniczką wszystkich czworonogów. Zawsze aktywnie interesowałam się ich losem. Jako młoda dziewczyna byłam wolontariuszką w schronisku. Pamiętam, jak do rodzinnego domu nieraz przynosiłam ranne ptaki, kociaki czy psy. Nigdy obok porzuconych zwierząt nie przechodziłam obojętnie. Od tego tak naprawdę wszystko się zaczęło. Lidia Jarosz przyznaje, że jest pasjonatką nie tylko kotów czy psów – fascynują ją także konie oraz angażuje się w pomoc na rzecz innych gatunków zwierząt. –Wyszłam z inicjatywą stworzenia fundacji na rzecz kotów ze względu na to, że
w warunkach miejskich rozmnażają się one w niekontrolowany sposób, często są porzucane
i krzywdzone – przyznaje pani Lidia. – Kiedy fundacja zaczynała swoją działalność, w prosty sposób mogłam zapewnić im tymczasową opiekę i przygarnąć pod swój dach nawet cztery koty.
Więcej informacji na temat tego jak działa Fundacja KOT można znaleźć na stronie: www.fundacjakot.pl.
Olga Taraszka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.