Mam brudny pociąg

Dzisiaj mało filozoficznie, a za to na brudno. Tak brudno jak w pociągach regio Przewozów Regionalnych. Generalnie od pewnego czasu mamy piękne dworce w regionie i cacuszko – elfy, z klimą, czystymi toaletami i cichutkie. No wspaniale się tym jedzie. Ostatnio dosyć często śmigam do sąsiedniej Bydgoszczy porannym elfem. Niestety, po południu wracam czymś, co może co najwyżej uchodzić za zdechłego elfa.


Stara blacharnia, z blachą tak powyginaną, że widać co najmniej 30-letnie użytkowanie. „Skład” na pewno już się zamortyzował, więc można by na złomik. Ale gdzież tam! Szefostwo Przewozów Regionalnych zatęskniło pewnie za dzieciństwem i postanowiło zaproponować pasażerom darmową atrakcję pt. „poczuj się jak w latach 80.”.
Już po wejściu zanurzasz się w słodką krainę smrodu starych, skajowych siedzeń, zmieszanego z zapachem zwykłego brudu. Takie siedzonka pamiętam z czasów, gdy lokalne pociągi, zwane zdrobniale „glisdami”, były u nas żółto-niebieskie. To jakieś 20-30 lat temu.
Ale to nie koniec atrakcji! Na każdym ze skajowych tronów występują dwa odcienie czerwieni. W miarę czerwone oparcia i pokryte starym, wprasowanym, czarnym brudem siedziska. Nie chcę zastanawiać się nad ilością bakterii, ale jeżeli jedziecie tym „czymś” z dzieckiem, owińcie malca folią spożywczą, żeby tego nie dotknął, bo dżuma i cholera murowane.
Okienka w wagonach – a jakże, czysty PRL. Część ze złamanymi i zalepionymi 20 warstwami brudnej farby rączkami – nie otwiera się. Jako że nie ma klimatyzacji w blacharce, to wiele osób usiłuje łapać powietrze, otwierając okna (te, co się otworzyć dają). I tu znowu miła rozrywka, są tak zdezelowane, że zamykają się od byle wstrząsu. Jedne do połowy, drugie w całości. Jak się już zamkną, można spokojnie podziwiać zacieki z rudobrązowego brudu w narożnikach okien.
A wstrząsów co niemiara. Niemalże 30% trasy pociąg lata na boki jak wóz kowbojski. Dziwne, że elfy tak nie mają, a przecież to te same tory. Zastanawiam się, jak ta sama firma może rano być w XXI, a po południu, o 16.40 – w XX wieku? Jak robić sobie znakomitą opinię czystym i cichym pociągiem, którą ekspresowo rujnuje wizerunek, puszczając dla odmiany cuchnący starością blaszak. Jeździć będę, Przewozy Regionalne są punktualne i tanie. Rano – także wygodne. Ale jak się nic nie zmieni, dam Wam znak Czytelnicy Toronto.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.