Przedsiębiorczy w Toruniu: rodzinny biznes na kółkach
Ich wynalazek okazał się światowym hitem. Teraz to rodzinny biznes z prawdziwego zdarzenia. A zaczęło się od pomysłu stworzonego przez ojca, syn pomógł w konstrukcji, mama w promocji. Najpierw w Polsce, potem na świecie.
Kojarzycie segway-e? To eklektyczne pojazdy na dwóch kółkach. Ale toruński wynalazek nie służy tylko do przemieszczania się, ale także ma wpływ na nasze zdrowie, to trochę takie skrzyżowanie z nordic walking. Z przodu dwa duże kółka, z tyłu dwa małe. Torqway nie ma silnika, napędzamy go sami. I głównie w tym mechanizmie napędowym tkwi cały sukces.
-Torqway to pojazd o napędzie manualnym. Chociaż do napędu mięśni rąk, to jednak jazda wymaga zaangażowania mięśni całego ciała. W efekcie można poprawić kondycję i także koordynację. Uzyskujemy mini-siłownię w jednym pojeździe. Jazda nim jest na szczęście przez wielu oceniana jako wielka radość i przyjemność- zaznacza Bartosz Sobolewski. - Sama nazwa wbrew pozorom nie ma za wiele wspólnego z Toruniem, a z mechanizmem. „Torq” to moment siły obrotowej – siły, która jest wykorzystana w mechanizmie naszego pojazdu. Dodając angielskie słowo „way” – znaczącego „droga” mówimy o zastosowaniu w praktyce. Można powiedzieć, że to droga wykorzystania siły mięśni ramion w ruchu.
Pomysłodawcą i konstruktorem pojazdu jest Andrzej Sobolewski. -Razem z synem Bartkiem stworzyli pierwszy prototyp około pięciu lat temu- mówi Beata Paszke-Sobolewska. -Odbiegał on znacznie od obecnie istniejącej wersji. To dzięki ciężkiej pracy kreatorów pojazdu ostatecznie otrzymaliśmy efekt w postaci modelu S-torq. Teraz jest oferowany w sprzedaży. Zaproponowany przez nas mechanizm napędowy jest został już uznany za innowację. A rozwiązanie napędu zostało zgłoszone do opatentowania i patent został już udzielony w kilku krajach, w tym w Polsce. Cieszymy się, bo nasz wynalazek został doceniony złotymi medalami na Targach Wynalazków w Genewie, Pittsburghu, Taipei i Warszawie. A w USA otrzymaliśmy również tytuł Najlepszego Wynalazku Europy. I trzeba tu zaznaczyć, że tytuł ten po raz pierwszy trafił do Polski. To dla nas ogromne wyróżnienie.
Sprzedaż pojazdu rozpoczęła się niedawno, bo w sierpniu tego roku. Pojazd już cieszy się sporym zainteresowaniem. Pierwsze kilkanaście egzemplarzy zostało już zakupione przez fanów sportu z Niemiec, Anglii i Polski. -Naszym głównym zadaniem na dziś jest zbudowanie sieci dystrybucji. Oczywiście myślimy o Torqway’u jako produkcie globalnym. Widzimy, że zarówno w USA jak i w Europie sportowy styl życia połączony z ciekawą, innowacyjną formą poruszania się budzi zainteresowanie. Pewnie czeka nas dużo pracy, ale nie stawiamy sobie granic. Wykonaliśmy milowy krok w rozwoju naszego Torqway’a i zrobimy kolejny- zaznacza Beata Paszke-Sobolewska.
Agnieszka Chmielewska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.