Sztuka studiowania
Fot. Lena Paracka

Sztuka studiowania

Czas studiów dla wielu osób oznacza życiową rewolucję. Stawiamy pierwsze kroki w dorosłość, stajemy się bardziej odpowiedzialni za siebie, często podejmujemy pierwsze poważne prace i poznajemy ludzi, którzy być może pozostaną w naszym życiu już na zawsze. Karolina, Maja i Filip opowiedzieli, co studia wniosły do ich życia.

Wybierając studia, kandydaci sugerują się wieloma czynnikami. Pierwszym z nich jest oczywiście obierany kierunek, ale ważny jest również poziom i prestiż uczelni oraz miasto, w którym się znajduje. Filip Stawski, absolwent I i II stopnia filozofii na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, wybrał uczelnię w rodzinnym mieście, ale zauważa korzyści płynące z przeprowadzki. – Myślę, że osoby decydujące się na studia powinny przede wszystkim kierować się własnymi zainteresowaniami i szukać ośrodka, który najlepiej im odpowiada. Zmiana miejsca dobrze wpływa na rozwój, daje nową perspektywę, bodźce, pozwala spojrzeć na wybrany kierunek i dziedzinę z innej strony – uważa Filip.

Inaczej postąpiły dwie studentki UMK – studiująca psychologię Maja Dobija oraz Karolina Matalińska, przyszła dziennikarka. Karolina wspomina, jak podczas wycieczki klasowej zakochała się w Toruniu i od tamtej pory marzyła, żeby w nim zamieszkać. – Dodatkowo w rankingu „Perspektyw” zauważyłam, że UMK ma wysokie noty zarówno w rankingu ogólnym, jak i kierunkowym. Każda z opinii na forach była pozytywna i odniosłam wrażenie, że na UMK przede wszystkim liczy się wiedza praktyczna i dobro studentów, a nie numer na liście najlepszych uczelni – mówi Karolina.

Maję do Torunia przyciągnęła kognitywistyka, którą ukończyła w ubiegłym roku akademickim. Teraz stoi u progu pierwszego roku studiów psychologii. – Gdy aplikowałam na studia, kognitywistyka prowadzona była jedynie w pięciu miastach w Polsce, a toruńska oferta najbardziej mi odpowiadała ze względu na program studiów i szansę uczestniczenia w zajęciach praktycznych oraz w projekcie badawczym. Na początku obawiałam się, że Toruń może zawieść mnie pod względem rozwoju kulturalnego, jednak jestem bardzo zadowolona z wyboru. Odbywa się tu wiele naprawdę ciekawych kameralnych wydarzeń. Czuję się tu bardzo dobrze, powiedziałabym nawet „domowo”.

Możliwości i przywileje

Karolina już od dawna myśli o zawodowej przyszłości. Kierunek, który studiuje – dziennikarstwo i komunikacja społeczna – jest kontynuacją licealnej klasy o profilu dziennikarsko-medialnym. – Już w liceum brałam udział w różnych konkursach i warsztatach dotyczących mediów, ale mimo to od samego początku studia dały mi dużo nowej wiedzy. Przede wszystkim dzięki studiom zdobyłam praktykę w radiu i wartościowe znajomości w branży dziennikarskiej – mówi.

Praktyki zawodowe, szczególnie te odbyte na własną rękę, w oczach wielu pracodawców uatrakcyjniają CV. Wskazują na zapał do zawodu i chęć rozwijania swoich kompetencji. Jeśli jednak jest brak takich możliwości, istnieje wiele innych. – Status studenta daje mnóstwo przywilejów i możliwości, które warto maksymalnie wykorzystać. Praktyki, staże, programy wyjazdowe, koła i stowarzyszenia studenckie – warto brać w nich udział, żeby kończąc studia, poza wykształceniem mieć również odpowiednie doświadczenie – zauważa Filip. On sam podczas studiów angażował się w wiele takich przedsięwzięć, a dziś jako absolwent odbywa staż na wyższej uczelni w Liechtensteinie.

Dla Mai dużą wartość stanowi świadome wykorzystanie czasu na studiach, ponieważ dzięki temu może się rozwijać i poszerzać horyzonty. Między innymi z tych względów uważa, że wyjazd na studia był najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek dla siebie zrobiła. – Mam w sobie dużą ciekawość i potrzebę niezależności, więc moje oczekiwania wobec nowego jak najbardziej zostały spełnione. Uważam, że każdy, nieważne, w jakim celu, przynajmniej na kilka lat powinien opuścić dom. Pozwala to na dostrzeżenie możliwości, które w znanym, stałym środowisku nie byłyby tak wyeksponowane. Wydoroślałam, ale jednocześnie też nabrałam więcej luzu i pewności siebie – mówi.

Karolina dodaje, że oprócz wartościowej wiedzy i doświadczeń zdobyła również znajomości, które pozostaną na lata: – Na studiach poznałam osoby, na które zawsze mogę liczyć, a one na mnie. Z każdym można się dogadać, nie ma kłótni, pomagamy sobie wzajemnie. Poznałam również Patryka – miłość mojego życia. Oczywiście ze starymi znajomymi nadal mam dobry kontakt. Przecież jedno nie wyklucza drugiego.

Wnioski

Jedno z pytań zadanych Karolinie, Mai i Filipowi brzmiało: „Gdybyś spotkał(a) siebie z początku studiów, co byś powiedział(a) samemu sobie?”. Po chwili zastanowienia każde z nich podzieliło się przemyśleniami, które mogą tyczyć się każdego studenta. – Już od początku warto jest korzystać z dodatkowych możliwości, jakie daje uczelnia, np. program MOST albo Erasmus. I bez względu na dalsze plany kluczowy jest też język, pierwsze lata studiów to dobry czas na podciągnięcie się z języków obcych – radzi Filip.

Karolina i Maja wyniosły z tego doświadczenia lekcje na całe życie. Według nich trzeba przede wszystkim zaufać samemu sobie i przezwyciężyć swój strach przed nowym i nieznanym. – Chciałabym pewniej podchodzić do moich własnych wyborów, gdyż strach często przedłużał mi czas podejmowania pewnych decyzji. Nie ma co się bać próbować. Każdy wybór jest nauką, choćby umiejętności wychodzenia na prostą – mówi Maja. – Ja powiedziałabym sobie jeszcze, żeby przy szukaniu mieszkania najpierw poznać współlokatorów i sprawdzić odległość do wydziału, bo inaczej trzeba dojeżdżać godzinę na zajęcia – dodaje żartobliwie na koniec Karolina.

Lena Paracka

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.