Czy w Toruniu obchodzimy Halloween? Sprawdziliśmy
Ostatni dzień października coraz częściej kojarzy się polakom ze świętem Halloween. W Stanach Zjednoczonych jest ono odpowiednikiem polskiego świeta Wszystkich Świętych, ale również okazją do zabawy i spędzaniem czasu z rodziną i przyjaciółmi. A jak spędzają je Polacy? Chcąc dowiedzieć się jakie nastroje panują w Toruniu na kilka dni przed halloweenowym weekendem redakcja “Toronto”spytała mieszkańców miasta o ich opinie i plany.
Wiele wystaw na toruńskiej starówce i w galeriach handlowych jest udekorowanych w typowe dla Halloween nietoperze, kościotrupy i czarownice. Gdzieniegdzie na przechodniów złowieszczo zerkają wydrążone dynie. Sklepy mają w swojej ofercie kostiumy halloweenowe, a kluby od dłuższego czasu zapowiadają imprezy. Zdaje się, że Polacy przyswoili tę rozrywkową część amerykańskiego Święta Zmarłych, ale wiele osób jest przeciwnych takiej rozrywce. Jedni postrzegają to święto za okazję do dobrej zabawy, inni zaś wiążą je z czarną magią i okultyzmem. Entuzjaści podsuwają argument, że Halloween to po prostu polskie święto Dziadów - tylko trochę bardziej nowoczesne. Przeciwnicy twierdzą, że to amerykanizacja polskiej kultury. Sporom nie ma końca, a dodatkowo atmosferę podsyca fakt, że Halloween wypada w Wigilię Wszystkich Świętych, które w Polsce jest uważane za poważne święto i obchodzi je się raczej w zadumie i smutku niż w radości i zabawie.
- Uważam, że to święto to moda z USA. Halloween nie jest częścią naszej kultury. My mamy Święto Zmarłych i właśnie je zamierzam świętować - mówi pan Marian. Tę opinię podziela wiele osób, szczególnie starszych. Uważają, że jest to kwestia dzisiejszego wychowania, które diametralnie różni się od tego, którego oni doświadczyli. Ten czas wolą spędzić na refleksjach i rozmyślaniach o swoich bliskich, którzy odeszli.
Zrób to sam
Na tę inspirację zachodem pozytywnie reagują młodzi ludzie. Korzystają z imprez w klubach albo organizują własne zabawy, rozdają dzieciom słodycze i tworzą charakterystyczne dla Halloween dekoracje. Traktują to przede wszystkim jako okazję do zabawy, a nie do wywoływania duchów. Spotkana przez redakcję Toronto Kaja z uśmiechem opowiada o swoich planach.
- Spotkam się z przyjaciółkami. Przygotujemy coś do jedzenia, będziemy oglądać filmy i oczywiście się przebierzemy.
Halloween daje duże pole do popisu dla tych, którzy lubią tworzyć kostiumy i dekoracje albo wymyślne przekąski. Zastanawiasz się jak zrobić sztuczną krew do Twojego stroju wampira albo czego potrzeba do wykonania dekoracyjnej pajęczyny? Śmiało korzystaj z internetowych wyszukiwarek. Roi się tam od poradników Zrób To Sam, po angielsku nazywanych Do It Yourself (w skrócie DIY). Robiąc przyjęcie w domu zadbaj o atrakcje. Możesz kupić gotową grę, na przykład “Tajemnicze Morderstwo”, albo zorganizować zabawę z użyciem jedynie… Papieru toaletowego! Mumifikacja polega na podzieleniu gości w drużyny, które jak najszybciej muszą owinąć wybraną osobę papierem toaletowym, tak by przypominała mumię.
Jeśli sam nie obchodzisz Halloween, ale chętnie obdarowywujesz przebrane dzieci słodyczami możesz sam wykonać takie przysmaki. Do wykonania duszka będziesz potrzebował tylko pół banana, które polejesz roztopioną białą czekoladą i coś, co będzie przypominało oczy, na przykład suszone porzeczki. Ale jeśli chcesz zrobić coś naprawdę oryginalnego… Wyszukaj przepis na świecące w ciemności babeczki! Radość i zaskoczenie dzieci gwarantowane.
Dwie strony medalu
Podsumowując szum wokół Halloween okazuje się, że obie strony sporu mają rację. Święto faktycznie nie jest częścią naszej kultury. Ma celtyckie korzenie i nawet w dzisiejszych czasach można spotkać ludzi, którzy twierdzą, że tej nocy faktycznie zanika granica pomiędzy światem żywych i umarłych. Jednak jest to mała część grupy, która świętuje Halloween. Większość zwolenników od wielu lat podchodzi do święta z dystansem i postrzega je przede wszystkim jako okazję do spotkań z rodziną i przyjaciółmi w nietypowej atmosferze. Ten spór ma wiele stron i jest trudny do rozstrzygnięcia, ale jedno jest pewne: Halloween budzi wiele emocji.
Lena Paracka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.