Gorący koncertowy wrzesień
Lato się kończy, ale dobra passa wyjątkowych koncertów w Hard Rock Pubie Pamela trwa nadal. Obserwując niedawne występy tak genialnych gitarzystów, jak Javier Vargas czy Eddie Angel, zdałem sobie sprawę, że nie starcza czasu na komentarz do ich koncertów. Mimo doskonałego wrażenia, jakie po sobie zostawili, myślami jestem już przy kolejnych wydarzeniach.
Podobnie jest z artystami w trasie. Z maksymalnym zaangażowaniem grają koncert, ale gdy znajdą się już w hotelu, myślą o tym, co będzie kolejnego dnia. Można więc powiedzieć, że oni mają swoją trasę a my swoją, klubową :). Szczęśliwie przecinają się one dość często, dzięki czemu artyści wracają do Hard Rock Pubu Pamela. Pierwszy spektakularny comeback będzie miał miejsce 12 września. W Toruniu zagra ze swoim zespołem fiński wirtuoz gitary – Ben Granfelt. Znany z wieloletniej współpracy z tak cenionymi zespołami, jak Leningrad Cowboys (1992-1996) oraz Wisbone Ash (2001-2003). Podziwiam Wisbone Ash od wielu lat, więc z dużym zaciekawieniem czekałem na zeszłoroczny koncert Ben Granfelt Band. Muszę przyznać, że przerósł moje oczekiwania. Szczęśliwie odczucia muzyków były podobne, dzięki czemu zagrają ponownie. W doborowym towarzystwie, poprzedzeni setami wysokoenergetycznego projektu, jakim jest Carvin Jones Band, oraz debiutującego w Hard Rock Pubie Pamela toruńskiego zespołu Blues Szwagiers. Kolejny spektakularny powrót nastąpi 26 września. Na klubowej scenie pojawi się Pat McManus. Lider renomowanego irlandzkiego zespołu Mama's Boys (1980-1999) w 2009 roku założył grupę Pat McManus Band. Toruńska publiczność zna zespół ze świetnego występu w trakcie HRPP Festival 2014. Grupa została owacyjnie przyjęta, pozostając w świadomości fanów na długi czas. Wrażenia muzyków musiały być równie dobre, ponieważ w tym roku nie wyobrażali sobie trasy koncertowej bez przystanku w Toruniu. Biorąc pod uwagę, że wieczór otworzy ze swoim zespołem pochodzący z Chile wirtuoz harmonijki ustnej Cristian Inostroza, zapowiada się koncert porównywalny z tym sprzed dwóch lat. Gdy do tych zapowiedzi dorzucę informację dotyczącą niedzieli 18 września i czekającego nas występu zespołu Continental, powstaje terminarz przyprawiający nawet mnie o zawrót głowy. Dodam, że Continental to grupa sformowana przez Ricka Bartona, członka założyciela Dropkick Murphys. Bostończycy z Dropkick Murhys obchodzą w tym roku swoje dwudziestolecie. W tym czasie skład zespołu uległ kilku zmianom. Sprawdzimy, jak Rick Barton radzi sobie po odejściu z tej kultowej grupy.
Darek Kowalski