benefis

Happy!

Pana Marka Gaszyńskiego poznałem niedawno. W okolicznościach “nieoficjalnych", z punktu widzenia tego felietonu nieistotnych.

Subskrybuj to źródło RSS

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.