Czy to będzie medalowe lato?
Za chwilę zakończy się czas matur i pierwszych komunii. Powoli myślami będziemy bliżej wakacji. W tym roku, w niejednej pewnie rodzinie, będzie je trudniej zaplanować. Męskie jej części, pewnie częściej niż zwykle, zasiądą przed telewizorami. Oto bowiem czekają nas dwie wielkie imprezy sportowe.
Najpierw przez miesiąc będziemy obserwować Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a potem w sierpniu Igrzyska Olimpijskie w Rio. Tak więc kłótni o pilota będzie więcej, a i piwka i czegoś do niego pewnie także. Ale dopiero w trakcie igrzysk będzie się działo. Wtedy dojdą jeszcze zarwane noce, bo to przecież 7 godzin przesunięcia czasowego. Całe szczęście, że sierpień to jeszcze wakacje i chociaż o podwiezienie dzieciaków do szkoły po takiej kibicowskiej nocy przepychanek nie będzie. Tak czy siak, czeka nas sporo emocji i mam nadzieję – pięknych sportowych doznań. Skąd ten optymizm, spyta ktoś ? Otóż wierzę, że obie te imprezy będą dla Polski bardzo udane. Oto po naszych piłkarzy powoli ustawiają się w kolejce najlepsze kluby, a Lewandowski, Milik, Glik, Piszczek czy Krychowiak to już europejska górna półka. Dokładając do tego rękę trenerską Nawałki, możemy oczekiwać miłej niespodzianki. Zaś do Rio wysyłamy naprawdę mocną ekipę. Są miotacze i lekkoatleci, pojadą pewnie siatkarze i szczypiorniści, jest kilku świetnych kolarzy szosowych i torowych. No i mamy wodę. Moim skromnym zdaniem, to właśnie „z wody” możemy wyłowić najwięcej medali, mamy światowej klasy kajaki, wiosła, pływanie i żeglarzy. Może to tylko dlatego, że jestem zawsze niepoprawnym optymistą, ale coś mi się zdaje, że „pachnie medalami”. Polska, biało-czerwoni!!!