„Toruń stał się już moim drugim domem”
„Toruń stał się już moim drugim domem” – tak tuż po premierze płyty swojego nowego projektu zadeklarował Bartek „Bratek” Wójcik.
Kontynuując swoją wypowiedź, ceniony gitarzysta dodał: „Wracam tu częściej niż do innych polskich miast. Urok miasta, starówki, a przede wszystkim klimat Hard Rock Pubu Pamela działa na mnie jak magnes... i nie wracam tu bez powodu. Za każdym razem powrót do Torunia jest dla mnie muzyczną przygodą oraz kolejną realizacją moich zamierzeń. Tym razem celem stało się nagranie albumu autorskiego, który przeniesie mnie prosto do moich muzycznych korzeni – czyli do hard rocka oraz blues rocka. Udało się... i to z nawiązką. Koncertowa premiera mojego albumu „Medusa” odbyła się 13 listopada w toruńskim Hard Rock Pubie Pamela przy współpracy z Koncertowym Radiem PIK, które transmitowało występ na żywo. Album nagrany w klimatach muzyki z lat 70. został zrealizowany za pomocą nowoczesnych rozwiązań, przez co pomimo swojej stylistyki brzmi świeżo. Zespół Medusa współtworzą ze mną czołowe osobowości polskiej sceny muzycznej: Jacek Krzaklewski (Perfect), Liam MacMhurri (Ian Paice), Mietek Jurecki (Budka Suflera, Giganci Gitary), Grzegorz „Ornette” Stępień (Oddział Zamknięty, Ornette), Krzysztof Żurek (Revolucja) oraz Ryszard Wilk (Chmury)”. Entuzjazm Bartka Wójcika udzielił się również innym artystom biorącym udział w realizacji tego projektu, o czym może świadczyć wypowiedź Krzysztofa „Juniora” Żurka: „Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce, które potrafi zaciekawić publikę muzyką niepopularną, wręcz już niemodną, muzyką, która rodzi się z serducha, a nie z fabryki mody. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu”. Bez wątpienia zarówno na płycie, jak i w czasie koncertowych wykonań utworów na niej zawartych słychać duże zaangażowanie artystów biorących udział w projekcie. W tym aspekcie trzeba się z Krzysztofem zgodzić. A czy jest ona niemodna? Zapewne trudno ją usłyszeć w mainstreamowych rozgłośniach. Nie zmienia to jednak faktu, że dostrzegalny jest mocny trend powrotu do brzmień lat 70., przez niektórych określany retro rockiem”. Osobiście widzę w tym raczej powrót do korzeni. Podobnie zdiagnozował zawartość tego albumu Andrzej Dąbrowski, który przez wiele lat w swojej autorskiej audycji „Made in Poland” analizował polską scenę rockową. W przedpremierowej recenzji stwierdził, iż w przypadku Medusy „mamy do czynienia z klasycznym hard rockiem w czystej postaci. Absolutnie nie można tego albumu przeoczyć".