Aleksandra Iżycka o Toronto [ urodziny tygodnika ]

Aleksandra Iżycka
dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta


Za co lubię „Toronto”? Oczywiście za to, że jest z Torunia. Choć… nie dla wszystkich jest to takie
oczywiste jak dla nas. „Toronto” przywodzi mi na myśl pewną sytuację, która dzisiaj już zyskała
wymiar anegdotyczny, ale faktycznie miała miejsce i to jeszcze przed narodzinami tego drukowanego
Toronto, które trzymacie w rękach. Otóż tak zwany służbowy znajomy ze stolicy napisał mi kiedyś po
– nieodebranym połączeniu – esemesa, że jest na urlopie gdzieś tam i oddzwoni, jak z niego wróci.
Odpisałam zatem grzecznie, że nie przeszkadzam i pozdrawiam z Toronto… A on mi na to – że poprosi
o butelkę syropu klonowego z podróży. Jakież było jego zdziwienie, gdy mu odpisałam, że z mojego
Toronto mogę mu jedynie sprezentować piernikowy souvenir… Cóż, a wydawać by się mogło: to takie
oczywiste, że Toronto to Toruń. Ale najważniejsze, że wiedzą o tym Czytelnicy tego copiątkowego
tygodnika o typowo toruńskiej;) nazwie i pierniku w logo. Z okazji drugich urodzin życzę całej Redakcji
jak najwięcej Torunia w Toronto!

 

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.