Drogi bardziej szare...

W kalendarzu wiosna, nareszcie cieplej! A po czym można poznać wiosnę na drogach? Ano pojawiły się kolejki przy punktach wymiany opon, rowery masowo wyjechały w teren, no i wszędzie słychać motocykle. Każdy dumny posiadacz jednośladu, w tym piszący te słowa, pucuje i czyści swojego „sprzęta”. Pojawiają się koledzy chcący pożyczyć prostownik, by podładować akumulator, słowem wiosna.

Kluby i stowarzyszenia motocyklowe, które powstają jak grzyby po deszczu, organizują pierwsze wypady i otwarcia sezonu. I bardzo dobrze, bo każdy motocykl zmniejsza korek aut w mieście, bo szybkie silniki uczą pokory bardziej niż sto mandatów i trzysta punktów. Sam po sobie widzę, że po pierwszych rundach motocyklem, autem jeżdżę ostrożniej i bardziej zwracam uwagę na to, co się na drodze dzieje. Wbrew opiniom o „dawcach nerek”, motocykliści muszą być zdecydowanie bardziej przewidujący i spostrzegawczy na drodze niż kierowcy aut. Dlatego tak bardzo brakuje mi na drogach młodzieży na skuterkach. Kilka lat temu, kiedy dzięki produktom z Azji, na taki skuterek stać było większość rodzin, jeździło tego bardzo dużo. Serce rosło, kiedy widziałem grupki 14-15-latków spędzających czas przy swoich „maszynach”. Chłopcy zaczynali mieć swoją pierwszą „męską” pasję. Grzebali przy silnikach, uczyli się różnych sztuczek, malowali i oklejali swoje kaski, a spojrzenia dziewczyn... bezcenne. Każdy z lekko już siwiejących tatusiów pamięta swoją pierwszą motorynkę, jawkę czy simsona. Zaczynały się pierwsze wspólne prace w garażu, relacje ojciec-syn wchodziły na inny poziom. Można było coś chłopakom pokazać, czegoś nauczyć. A w ich oczach tata stawał się nagle fajnym kumplem od „sprzętu”, a nie jedynie wyganiającym sprzed komputera starym ramolem. Niestety teraz, aby prowadzić skuterek, trzeba mieć prawo jazdy, 18 lat i chyba niedługo jeszcze pozwolenie od proboszcza... Szkoda wielka tych pasji młodych ludzi, tych relacji syn-ojciec i tych kolorowych skuterków, które zniknęły prawie zupełnie z naszych szarych dróg. I komu to przeszkadzało?

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.