Każdy koncert musi być inny

Leszka Windera widuję regularnie przy okazji realizacji jego projektów muzycznych w Hard Rock Pubie Pamela. Nasze rozmowy, niezależnie od tego, w jaki sposób je zaczynamy, przeważnie kończą się tematami związanymi ze sceną. Kluczem do nich jest zasada artysty, według której „nie może być dwóch takich samych koncertów”. Mit?

Raczej reguła obowiązująca w zespołach Leszka. Nie inaczej było kilka dni temu w czasie występu Śląskiej Grupy Bluesowej. Podobnie jak w poprzednich latach, zespół inaugurował nowy rok koncertowy w Pameli, tworząc na scenie niepowtarzalne widowisko. Tak to wygląda z punktu widzenia fana i organizatora. A jak widzą to muzycy? Agnieszka Łapka, wokalistka ŚGB, opowiedziała o tym wieczorze: „Koncert w toruńskim klubie okazał się być dla nas wydarzeniem szczególnym. Niezwykła atmosfera i energia tego miejsca oraz doskonały odbiór naszej muzyki pchnęły nas artystycznie na zupełnie inne, świeże tory”. Ze swojej strony mogę dodać to, co mówię każdego roku po występie tej kultowej grupy – trudno o lepszy prognostyk na resztę roku. Szczególnie, że anonsowani w nadchodzących tygodniach wykonawcy to gwarantują. Począwszy od występującego w najbliższy poniedziałek ze swoim zespołem Cliffa Stevensa, poprzez grającego tydzień później, określanego mianem Ambasadora Brytyjskiego Bluesa – Eddiego Martina. Myślę, że nie przesadzę, pisząc, iż wszyscy z dużą niecierpliwością czekamy również na występ Jacka Moore'a, o którym towarzyszący mu w czasie tej trasy Łukasz Gorczyca opowiada: „Jack to niezwykle utalentowany gitarzysta i kompozytor. Jest synem zmarłego kilka lat temu legendarnego gitarzysty Garry'ego Moore’a. Na co dzień mieszka w Los Angeles i niechętnie bierze udział w projektach muzycznych w Europie. Jest bardziej skoncentrowany na swoim zespole, który tworzy z Dannym Harrisonem (synem legendarnego Beatlesa – George’a), ale dla mnie i dla polskiej publiczności zrobił wyjątek. Poznaliśmy się kilka lat temu na festiwalu Blues on the Bay w Irlandii Północnej i to będzie już nasza druga wspólna trasa. Z ciekawostek mogę zdradzić, że ojcem chrzestnym Jacka jest Ozzy Osbourne. Kolejną muzyczną niespodzianką będzie udział w tym koncercie Arka Kłusowskiego, finalisty The Voice of Poland, bardzo zdolnego wokalisty. Nietaktem byłoby przemilczenie udziału w nadchodzących wydarzeniach lokalnych projektów, takich jak zespoły: Blues Szwagiers, Skołowani czy Rada Regentów. Gościem specjalnym zespołu Cliff Stevens Band będzie Maja Lewicka. Toruńska wokalistka wykona z kanadyjską grupą dwa utwory...

Darek Kowalski

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.