Zostań bohaterem dnia codziennego – jubileuszowy Art Moves
Artyści od kilku lat mierzą się z ważnymi problemem współczesnego świata. Wypowiadali się już na temat wolności, życia pod presją, wspólnoty i jednostki czy tego, co ma wartość. W tym roku ponad 400 twórców z 61 krajów podczas 10. Międzynarodowego Festiwalu Art Moves wypowiedziało się na temat odpowiedzialności za współtworzenie świata.
„Zaangażowanie i odpowiedzialność. Czy każdy z nas może współtworzyć lepszy świat?” – z tym tegorocznym wyzwaniem musieli zmierzyć się twórcy billboardów. Od lat konkurs w ramach Art Moves daje możliwość wyrażania swoich refleksji na ważkie i niełatwe tematy. W tym roku wpłynęło 800 prac od 442 artystów z 61 krajów świata, m.in. z USA, Tajwanu, Filipin, Kuby, Wielkiej Brytanii i Iranu. – Sporo prac otrzymaliśmy z Rosji i Ukrainy. Liczny odzew artystów danej narodowości co roku jest wskaźnikiem tego, w którym kraju problem poruszony w haśle konkursu staje się kluczowy dla konkretnego społeczeństwa – wyjaśnia Rafał Góralski, artysta z Galerii Rusz. Jakie motywy przewijały się w tegorocznych pracach? – Bardzo widocznym trendem była ekologia. Na wielu billboardach przedstawiano także bezradność – brak ufności w naszą moc sprawczą, zaś kolejną grupę stanowiły wręcz przeciwne reakcje – wiarę w to, że możemy zmieniać świat, że w całym współczesnym zawirowaniu mamy wpływ na rzeczywistość – opowiada toruński artysta.
Nie zapominajmy, że świat jest nasz
Najwyżej podczas tegorocznego konkursu oceniono pomysł Włocha Alessandro di Sessy. Oparł swoją ideę na nieznacznej modyfikacji słowa „wourld” – „świat” z wyeksponowanym „our” – „nasz” – nie powinniśmy zapominać o tej oczywistości, że jesteśmy jego częścią. Wszystkie nagrodzone prace, których jest dziesięć, w tym trzy z Polski, od dziś do 10 października są prezentowane na placu Rapackiego. Dwie prace będą prowokowały do zrobienia sobie na ich tle selfie. Jedna z nich jest autorstwa Łukasza Mesjasza, druga należy do Tajwańczyków. Warto zobaczyć, czego dotyczą, bo niosą ze sobą refleksję. Dwa billboardy Joanny Górskiej i Rafała Góralskiego, pomysłodawców i organizatorów festiwalu, można zobaczyć przy CSW i Szosie Chełmińskiej. – Te bilbordy zostały włączone do pokazu prac konkursowych, naszych prac na nich nie będzie. Na citylightach i ekranach ledowych pojawiły się pomysły znanych artystów sztuki outdoorowej, z którymi od lat współpracują torunianie z Galerii Rusz: twórczość Marka Titchnera z Wielkiej Brytanii, meksykanina Marcosa Ramireza „Erre”, Christine Wong Yap z USA, Seana Harta z Francji, Cheryl Pope i WRDSMTH z USA – tych trzech artystów zobaczymy po raz pierwszy. W przededniu otwarcia Art Moves artyści z Galerii Rusz prowadzili warsztaty „Bohater” z gimnazjalistami z „szóstki”. – Chcielibyśmy, żeby eksponowane prace skłoniły odbiorców do zastanowienia się nad tym, że nawet na poziomie rodziny, pracy czy znajomych możemy zmieniać świat na lepsze, uczestniczyć w nim. I wcale nie potrzeba wielkich, bohaterskich czynów – podsumowuje Rafał Góralski.
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ramka
Art Moves jest pierwszym i jak na razie jedynym na świecie cyklicznym festiwalem promującym tego rodzaju sztukę. Przez 10. edycji festiwalu toruńska publiczność zobaczyła ponad 250 artystycznych billboardów. Przez konkurs przewinęło się prawie 5 tys. artystów, nadsyłając ok. 9 tys. prac.