Wielkanoc tradycyjnie. Tak obchodzi się ten czas
Pan Sławek przybliża czteroletniej córce Mai tradycje i zwyczaje wielkanocne Fot. Lena Pracka

Wielkanoc tradycyjnie. Tak obchodzi się ten czas

Wielkanoc to najważniejsze święto w Kościele katolickim. Wiąże się z nim wiele zwyczajów i tradycji, których obchodzenie rozpoczyna się na długo przed Wielkim Tygodniem. Jak dzisiaj postrzegamy to święto? Jakie zwyczaje przetrwały?

Przygotowania do Wielkanocy zaczynają się na długo przed obchodami świąt upamiętniających zmartwychwstanie Chrystusa. Początkiem jest Środa Popielcowa, podczas której kapłani posypują głowy wiernych popiołem, przypominając im o marności ludzkiego losu. Kolejne 40 dni są duchowym przygotowaniem na radosne upamiętnienie Zmartwychwstania. Z Wielkanocą wiążą się nie tylko religijne, lecz również ludowe obrzędy, które większość z nas zna: święcenie pokarmów, pisanki, śmigus-dyngus. Te zwyczaje sprawiają, że Wielkanoc jest bardzo barwnym i radosnym okresem.

Długie przygotowania
Krystyna Zarębska jak co roku rozpoczęła oczekiwanie na święta od Środy Popielcowej, a później rozpoczęła Wielki Post. – Nie podejmuję się wielkich wyzwań podczas postu, ponieważ wiem, że raczej bym ich nie wypełniła. Skupiam się na małych, ale ważnych sprawach. W tym roku postanowiłam ograniczyć jedzenie i picie. Chyba każdy z nas ma do tego słabość, a ja moją słabość staram się przezwyciężyć – mówi.
Pani Krystyna uczestniczyła również w rekolekcjach, podczas których odbywają się specjalne msze mające na celu odnowę duchową. Teraz przygotowuje się do Niedzieli Palmowej i planuje Wielki Tydzień. – Pierwszy dzień świąt, jeśli nie ma wyjątkowych sytuacji, powinno zostać się w domu i spędzić ten dzień w zadumie. Drugi dzień świąt można już natomiast spędzić w rodzinnym gronie. Jednak w tym roku pierwszy dzień wypada w urodziny członka rodziny, więc już wtedy spotkam się z bliskimi – wyjaśnia.

Na wesoło i poważnie
Przygotowania świąteczne wrą również u czteroletniej Mai i jej taty Sławka. Tutaj przez „przygotowania” rozumie się dekorowanie domu, malowanie pisanek i… jedzenie wielkanocnych słodyczy. – Jakiś czas temu zapytałem Maję, czy pamięta, co robi się podczas Wielkanocy. Odpowiedziała, że je się czekoladowe króliki – śmieje się pan Sławek. – Dla niej to przede wszystkim bardzo wesoły okres, a ja i żona wykorzystujemy to, organizując wspólne zajęcia. Do świąt jeszcze kilka dni, a w domu już nie brakuje rysunków jajek, królików i pisklaków.
Nie brakuje również religijnego podejścia, czyli opowiadania o dziejach Jezusa. Od jakiegoś czasu na dobranoc Maja słucha biblijnych opowieści w dziecięcej aranżacji albo ogląda je w formie animowanych bajek. – Nie zawsze do końca wszystko rozumie, ale przecież nie wymagamy tego od niej. Te opowieści bardzo pobudzają ją do myślenia i czasem ni stąd, ni zowąd zadaje pytania: „Czy ludzie śmiecący w lesie są źli?” albo „Jak trafić do nieba? Można tam polecieć?”. – Tato, teraz już wiem, przecież to proste! – wtrąca Maja. – Trzeba być dobrym człowiekiem!

Rodzinnie
Dla piętnastoletniego Maćka Kopaczyka Wielkanoc to przede wszystkim okazja do spędzenia czasu z rodziną. – W ciągu tygodnia rzadko mamy dla siebie czas. Ja i siostra w szkole, rodzice w pracy… Później nikomu nic nie chce się robić, a w weekendy nadrabiamy zaległości albo odpoczywamy. Dopiero przy okazji dłuższego wolnego mamy okazję do spędzenia wspólnie czasu, zjedzenia wspólnego posiłku. Tak bez pośpiechu – mówi.
W domu Kopaczyków tradycyjnie pojawią się święcone pokarmy, domownicy złożą sobie życzenia wielkanocne i spotkają się z dalszą rodziną, ale to wszystko jest raczej kwestią zwyczaju niż duchowości. – Bardzo lubię wielkanocne zwyczaje, szczególnie śmigus-dyngus! – śmieje się Maciek. – W zeszłym roku nieźle oberwałem zimną wodą, w tym roku czas na rewanż!

Lena Paracka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.