„Czy Toruń nie może liczyć na obecność na letniej mapie festiwali muzycznych i dużych koncertów?”

„Czy Toruń nie może liczyć na obecność na letniej mapie festiwali muzycznych i dużych koncertów?”

– tak postawione pytanie wywołało ożywioną dyskusję na jednym z portali społecznościowych. Wiele punktów widzenia i ciekawa argumentacja. Merytorycznie – rewelacja. Dyskusja wskazująca na duży potencjał osób w niej uczestniczących. Jednym z ciekawszych wątków był ten poświęcony potrzebie pracy u podstaw. Kolejne, mówiące o doświadczeniach wyniesionych z organizacji mniejszych i większych wydarzeń kulturalnych, równie wiele wniosły do dyskursu. Przywołanie przykładów wydarzeń takich jak Camerimage czy Skyway Festival w odniesieniu do Torunia wydaje się również trafne. Przy okazji wypłynął temat rozszerzenia formuły Festiwalu Światła o część muzyczną, czyli koncert. Ciekawy pomysł mieszczący się w szerokiej definicji Bella Skyway Festival, zgodnie z którą jest on „wzbogaceniem krajobrazu kulturalnego Torunia o kolejne wydarzenie o europejskim charakterze. Niecodzienne, unikatowe, zmieniające rzeczywistość, tchnące nowe życie w stare mury miasta”. Organizatorom pozostawmy rozważenie kandydatur do roli muzycznego filaru festiwalu. Jego formuła jest na tyle otwarta, iż wydaje się, że w przyszłości nie można tego wykluczyć. Przyszłoroczna, dziesiąta już edycja, może być do tego doskonałą okazją. Moim typem byłby Rammstein. Pytanie jest tylko jedno: czy tego właśnie oczekuje publiczność tłumnie odwiedzająca Toruń w czasie Festiwalu Światła? Chyba nie. Lepiej więc, aby zadecydowali Organizatorzy.

Darek Kowalski

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.