Fot. Joanna Wojno-Wolska
Dobry szef potrafi pochylić się nad pracownikiem
Każdy pracownik marzy o bliskim ideału szefie, a szef o takim pracowniku. Trudne do osiągnięcia? Zależy od otwarcia na zmiany i motywacji do rozwoju. Refleksja nad tym, żeby stawać się coraz lepszym managerem czy częścią zespołu, poszukiwanie coraz lepszych metod współdziałania w grupie, szukanie porad fachowców mogą być kluczem do sukcesu firmy, a na pewno większej satysfakcji z pracy.
Wielu prezesów czy dyrektorów firm ma dylemat, jak zarządzać swoim zespołem, jak lepiej się komunikować z pracownikami, jak motywować. Zdarza się, że takiej refleksji w ogóle nie ma i powodem jej braku bynajmniej nie jest fakt, że szef sięgnął ideału. Może warto czasami zapytać samych siebie: jak stać się lepszym zwierzchnikiem, jak być lepszym pracownikiem.
Indywidualne podejście
Zmieniają się czasy, a wraz z nimi metody zarządzania i oczekiwania pracowników. Co staje się dziś najistotniejsze w relacjach szef – podwładny? – Przede wszystkim odchodzi się od wszelkich statystyk na rzecz indywidualnego podejścia do pracownika. Albo pochylimy się nad naszym pracownikiem, albo on sam pochyli się nad sobą i zacznie szukać nowej pracy. Dobry manager musi umieć zdiagnozować potrzeby swoich pracowników – mówi dr Joanna Rajang, psycholog biznesu, coach, właścicielka firmy „Personel System”. Psycholog zaznacza, że wielu managerów rzadko wiąże umiejętności pracownika z efektywnością jego pracy. Potrafią jedynie obniżyć premię za brak produktywności. A czasem zwyczajnie brakuje ważnego elementu współpracy – dialogu. Rozmowa z pracownikiem i zapytanie go, z czego wynika niższa efektywność jego pracy, może być kluczowa dla poprawy jakości pracy i osiągania zadowalających wyników. Joanna Rajang: - Często to kwestia bardzo trywialnych elementów, które można usprawnić w pracy. Pamiętajmy, że umiejętności są dużo bardziej uniwersalne niż wynik jednego miesiąca. Podczas warsztatów z managerami tworzymy często mapowanie umiejętności pracownika, które są potrzebne, żeby osiągnąć oczekiwane cele. I proszę mi wierzyć, że dla niektórych uczestników szkoleń zagadnienie umiejętności wcale nie jest takie oczywiste.
Które cechy wpływają niekorzystnie na rozwój pracowników? Postawa szefa typu „wiem lepiej” bez wątpienia hamuje kreatywność zespołu, wpływa na brak jego samodzielności. Jeśli nasz zwierzchnik uważa, że „potrafi lepiej”, nie będzie delegował zadań, czyli dzielił się obowiązkami, podwładni nie będą się rozwijać. To jedno z najważniejszych narzędzi managerów. Nieumiejętne jego wykorzystywanie prowadzi do spadku efektywności całego zespołu, a przede wszystkim zmusza jego samego do obciążenia nadmiarem pracy. Możemy mieć również do czynienia z postawą, kiedy prezes, dyrektor czy właściciel przedsiębiorstwa nie uważają swoich pracowników za godnych partnerów, nie biorą pod uwagę ich rozwiązań i pomysłów.
Dialog, delegowanie zadań, rozwijanie ludzi i umiejętność słuchania – są podstawą dobrych relacji w firmie. – Szef, który ma wiarę we własne kompetencje, nie będzie również obawiał się zatrudniać ludzi mądrzejszych od siebie, którzy mogą przyczynić się do sukcesów firmy – dodaje pani Joanna i nadmienia, że wielu managerów, którzy usprawnili pracę i poprawili relacje w firmie, z sukcesem zaczynają porządkować swoje życie prywatne wielokrotnie zaniedbane przez nadmiar obowiązków.
Mądry szef wymaga również od siebie
Socjolog Filip Gołębiewski z Fundacji Stabilo podkreśla również umiejętność jasnego precyzowania zakresu obowiązków pracownika oraz konsekwencję – jeśli pracodawca coś obiecuje pracownikowi, zarówno gratyfikację, jak i sankcje za niewykonanie zadania, to musi dotrzymać słowa. – Ważna jest także zasada niestosowania podwójnych standardów. Dobry szef to taki, który wymaga od innych, ale również od siebie, sam swoim postępowaniem daje przykład. Nasz zwierzchnik powinien być dla nas autorytetem, potrafić inspirować do pracy i rozwoju. Musi posiadać wiedzę, ale nie tylko tę książkową, fachową. Powinna go również charakteryzować mądrość życiowa. Sam miałem szczęście do takich zwierzchników – ich zapał powodował, że chciało się pracować – uważa Filip Gołębiewski.
Część przedsiębiorców tnie koszty pracy, chcąc jak najszybciej osiągnąć zysk, zatrudnia na „śmieciówki”, umowy o dzieło czy na czarno. To bardzo niekorzystne dla pracowników. Czy mimo wielu niedomagań systemu, w firmach zachodzą pozytywne zmiany? – Powoli, między innymi w niektórych korporacjach, zmienia się podejście do pracowników. Szczególnie tam, gdzie tak zwany CSR, czyli Corporate Social Responsibility – społeczna odpowiedzialność biznesu, jest traktowany na poważnie, a nie jako fikcja. W takich firmach odchodzi się od ciągłego naciskania na pracownika, presji, mobbingu czy nastawienia wyłącznie na wynik – bo efektem jest niewyobrażalny stres, a ostatecznie wypalenie zawodowe. Zadowolony pracownik to lepszy pracownik – taki powinien być priorytet – a będzie zadowolony wtedy, jeśli za dobrze wykonaną pracę usłyszy pochwałę od szefa lub otrzyma gratyfikację finansową. Ponadto bardzo ważne jest to, żeby miał poczucie, że jest częścią zespołu, na który może liczyć i który się wzajemnie wspiera, a nie jedynie rywalizuje. Wówczas rośnie jego motywacja, zaangażowanie, chęć poświęcania firmie czasu i energii. To obopólna korzyść – stwierdza Filip Gołębiewski.
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.