Karate: Duch, umysł i ciało
fot. Robert Berent

Karate: Duch, umysł i ciało

Po świecie karate tradycyjnego oprowadzi nas dziś Anna Kulczyńska, która sześciokrotnie reprezentowała w tej dziedzinie Polkę na mistrzostwach świata. Z każdych mistrzostw wracała z medalem: drużynowym, bądź indywidualnym.

 

To rok pełen niespodzianek dla Kumade. Po pierwsze Roksana Sadowska w tym roku osiągnęła wszystko, co mogła sobie tylko zamierzyć. Zajęła w rywalizacji indywidualnej I miejsce w mistrzostwach Polski. Te wyniki pozwoliły dostać się jej do kadry narodowej i pojechać na Mistrzostwa Europy. I stamtąd też wróciła z medalem. Zajęła drugie miejsce. Miała cztery walki za sobą, wszystkie wygrywała punktami, a nie przez wskazanie.

Łącznie, w klubie trenuje pięćset osób. Tyle, że trzysta z nich stanowią właśnie grupy przedszkolne. Natomiast grupa, która chce reprezentować klub na zawodach w toruńskiej kadrze, to ponad czterdzieścioro dzieci i ponad dwudziestu zawodników w przedziałach: junior, junior młodszy i junior młodzieżowiec. Każdy karateka wie, że trzeba stanąć na macie, trzeba powalczyć i że jest to inny rodzaj stresu. Jeśli się przegrywa, to trzeba zmierzyć się z porażką. Jeśli się wygrywa, trzeba wiedzieć jak ją przyjąć.

A zajrzeć może tu już dziecko mające nawet 4-5 lat. Grupy przedszkolne trenują raz w tygodniu. Od sześciu lat w górę dwa razy w tygodniu. Młodzieńcze grupy to nastolatkowie: 15-16 lat, a później są już grupy dorosłych.

Co daje karate? - To nie tylko kształtowanie naszej fizyczności, a także naszej mentalności. Duch, umysł i ciało musi iść w tym samym kierunku i równomiernie się rozwijać. Nie możemy przyjść i tylko fizycznie dobrze wyglądać – mówi pan Marcin. - Trener musi poprowadzić tak trening, żeby już rozgrzewka pozwoliła zapomnieć o problemach, a my, żebyśmy mogli przyjąć wiedzę zupełnie na nowo - kończy. - Dla mnie karate kojarzyło się zawsze taką pozytywną energią. Nigdy nie miało znaczenia to, czym zajmujemy się poza walką. Czy jesteśmy profesorami, lekarzami czy pracownikami fizycznymi – mówi pani Maria. - Na sali mamy białe karateki i nikogo nie interesuje co każdy robi na co dzień. Ta wartość, która pozwala na wyrównanie poziomu społecznego, pozwala na to, że przyjmujemy tą wiedzę zupełnie inaczej, mamy do siebie dużo więcej pokory, ale też więcej cierpliwości na zdobywanie tej wiedzy – mówi trenerka. - Największym sukcesem dla klubu, dla trenera jest utrzymanie zawodnika, nie przez sezon, dwa czy pięć, tylko przez okres 15-20 lat. Za mną dopiero 15 lat, ale cieszę się, że są zawodnicy, którzy zaczęli w tamtym okresie i są ze mną cały czas.

Grupa pięciolatków ma treningi ogólnorozwojowe z elementami karate, które przygotowują do ćwiczeń w wieku 6-7 lat. Proces początkowy u maluchów trwa pół roku. W tym czasie dzieciaki są nie tylko fizycznie, ale i psychicznie zachęcane do tego, żeby w przyszłości przychodziły na treningi. To wygląda trochę tak, jak umiejętne przekazywanie technik karate poprzez… zabawy.

30, 40, 50 lat – tacy ludzie są w grupie dorosłej. - Ja żałuję, że nie ćwiczyłam karate wcześniej. Mogłam zacząć się ruszać już dużo wcześniej - mówi pani Karolina. Najstarszy uczestnik zajęć ma blisko 60 lat. Na dodatek w planach jest też uruchomienie grupy seniorskiej. - Rozmawiałam już z moimi mentorami na temat czy osoba w moim wieku, która mogłaby być dzieckiem, mogłaby być trenerem dla tej osoby starszej. Czy będzie im się dobrze trenowało z osobą połowę młodszą. Większość osób z którymi rozmawiam mówi, że jednak liczy się fachowość, wiedza i podejście do treningu. A mój trener zawsze powtarzał ,że w każdym wieku można rozpocząć. Nie chodzi o to, żeby zostać mistrzem karate w wieku 80 lat, a o to, żeby mieć poczucie sprawności swoich stawów, umieć się rozciągnąć i przygotować do prostych czynności chociażby wykonywanych w domu – mówi trenerka Anna Kulczyńska.
W przyszłym roku klub Toruński Klub Karate Tradycyjnego Kumade będzie obchodził piętnastolecie istnienia.

Agnieszka Chmielewska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.