Od małego oswajają się z nauką
Im wcześniej przyzwyczaimy nasz umysł do pracy, tym dłużej będzie w dobrej formie. Warto ćwiczyć go od najmłodszych wczesnego dzieciństwa. Na naukę nigdy nie jest za późno, ale za wcześnie… też nie!
W naszym mieście dzieci od najmłodszych lat mają możliwość korzystania z różnych form rozwijania swoich chłonnych umysłów. Akademia Nauki od wielu lat pomaga stawiać najmłodszym, dzieciom już od 3. roku życia, pierwsze i kolejne kroki przede wszystkim w czytaniu, w którym nabierają sprawności, równocześnie doskonaląc koncentrację oraz pamięć. Najmłodsi poznają również matematykę, robotykę, a także uczestniczą w eksperymentach chemiczno-fizycznych, rozbudzając w sobie ciekawość świata. Akademia wspiera dzieci w efektywnej nauce i robi to naprawdę efektywnie. – Kursy efektywnej nauki są naszą chlubą i jednocześnie pasją. Usamodzielniają dzieci w uczeniu się. Naszym celem jest osiągnięcie stanu, w którym dziecko dobrze radzi sobie w szkole, to znaczy: ma dobre oceny, uczy się bez lęku, ma dobre kontakty z rówieśnikami oraz zdrowe – nienarcystyczne poczucie pewności siebie – mówi dyrektor toruńskiej Akademii Nauki Joanna Wasieczko. – Dlatego im sprawniej dzieci posługują się nowoczesnymi technikami pracy umysłowej, tym lepsze wyniki osiągają w szkole. W rezultacie mają też większe poczucie własnej wartości, dobre relacje z rówieśnikami, lepszą motywację do nauki i chęć rozwijania swoich zainteresowań.
Z naukami ścisłymi za pan brat / Fizyka, chemia? – sama przyjemność
Dzieci naprawdę nie tylko lubią bawić się autkami, lalami i pluszakami. Co roku Uniwersytet Dziecięcy przyciąga na warsztaty mnóstwo małych mieszkańców Torunia i okolic. Zajęcia na wydziałach fizyki, chemii, biologii i ochrony środowiska, matematyki i informatyki pomagają oswajać latorośle z trudnymi dziedzinami, tymi, które zwykle w szkole uchodzą za karkołomne. Ponieważ z czasem spotkania dzieci z naukowcami poszerzono o obszar artystyczny i humanistyczny, mogą rozwijać swoje talenty i zainteresowania wielokierunkowo. Prowadzenie warsztatów na salach wydziałów uniwersyteckich dodaje zajęciom jeszcze bardziej naukowego wydźwięku. Niemniej ważny jest kontakt z rodzicami i informacja zwrotna – czy dzieci są zadowolone i zainteresowane – to istotne dane dla przygotowujących warsztaty, prowadzących. Justyna Karwowska-Ozimek, prezes zarządu, koordynator Uniwersytetu Dziecięcego, działającego w ramach fundacji Amicus Universitatis Nicolai Copernici: – Zapisy prowadzimy na cały rok akademicki, a tematy realizujemy w blokach zajęciowych. Kontynuacja współpracy co roku sięga 85-90 procent. Bacznie obserwujemy uczestników – poza prowadzącymi zajęcia, czyli wykładowcami UMK, pod kątem pedagogicznym każdą grupą opiekują się trzy osoby na stałe do niej przypisane w danym roku akademickim. Dzięki temu łatwiej i szybciej nawiązywana jest relacja uczestnik – opiekun, co pozwala na sprawniejsze wychwytywanie i reagowanie w sytuacji, gdy dziecko na zajęciach się nudzi. Jeśli tak jest, szukamy przyczyny.
Jak zaznacza Justyna Karwowska-Ozimek, zajęcia mają dawać małym studentom radość, być źródłem zabawy i przyjemnego przyswajania wiedzy, a nie stawać się jedynie przykrym obowiązkiem. Uczestnictwo w tego typu spotkaniach na większość niepełnoletnich studentów wpływa bardzo pozytywnie. Zdobyta wiedza daje lepsze wyniki w nauce, pomaga uczniom w przygotowaniach do olimpiad czy konkursów. Miejscem sprzyjającym poznawaniu rzeczywistości i odkrywaniu jego tajemnic jest również toruński Młyn Wiedzy, który dzięki interaktywnym eksponatom, wprowadza najmłodszych w ciekawy wymiar nauki – bliskiej, namacalnej. Świetnie bawią się tam dorośli, więc tym bardziej najmłodsze pokolenie.
Dzieci są zainteresowane tematami naukowymi, jeśli spełniony jest jeden warunek: temat poważny musi być podany w fascynującej młode umysły formie. A czasami niewiele trzeba, żeby dzieci zachęcić do eksperymentowania. Dzieciaki, kiedy już spróbują, wykonają pewne ćwiczenia samodzielnie, zaczynają uwielbiać doświadczać w ten sposób świata. Bardzo często mają świetną intuicję i zaskakują wnioskami. Warto podsycać w dziecku pęd do wiedzy, fascynację światem od wczesnego dzieciństwa – nie ma limitu wieku. Nie ma lepszej metody niż radosne uczenie się mimochodem, a chłonność dziecięcych umysłów nie ma ograniczeń, choć nam – dorosłym często wydaje się inaczej.
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Naukowcy twierdzą, że szybkość przetwarzania informacji przez dzieci w wieku 0-5 lat jest tak duża, że odpowiada to inteligencji 500 IQ. Dorosły umysł nie ma żadnych szans. Po upływie 5. roku życia zdolności dzieci drastycznie maleją. Połączenia neurologiczne, które nie były dotychczas używane, zanikają. I tak dzieje się już przez resztę naszego życia. Dlatego tak ważne jest, żeby trenować mózg od najmłodszych lat i uczyć się, poznawać, doświadczać świata.