Koncert Jazzowy festiwal w Ciechocinku
III Happy Jazz Festiwal połączony jest z benefisem Marka Gaszyńskiego.
III Happy Jazz Festiwal połączony jest z benefisem Marka Gaszyńskiego.
Zbliża się Happy Jazz Festiwal – plenerowe wydarzenie organizowane od 2015 roku w Muszli Koncertowej malowniczego Parku Zdrojowego w Ciechocinku. Głównym architektem przedsięwzięcia jest Jurek Szymański. W jego realizacji wspiera go burmistrz miasta – Leszek Dzierżewicz. W tym roku zostanie ono zorganizowane w formule benefisu, którego bohaterem będzie Marek Gaszyński. W trakcie koncertu wystąpią m.in.: Apostolis Anthimos, Krzysztof „Puma” Piasecki, Moriah Woods. Będzie też silna toruńska reprezentacja. Ze swoimi formacjami zaśpiewają: Sylwia Kwasiborska i Asia Czajkowska-Zoń. W roli gospodarza, obok Marka Gaszyńskiego, wystąpi zespół Skołowani. Skorzystam z okazji, żeby przybliżyć Państwu postać jednej z artystek występujących w trakcie benefisu. Moriah Woods, bo ją mam na myśli, to amerykańska wokalistka, instrumentalistka, autorka tekstów i kompozytorka. Swoją twórczością nawiązuje do najlepszych tradycji amerykańskiego folku, ale wykonywanego z wyraźnym indywidualnym piętnem. Z dużym wyczuciem łączy korzenne brzmienia z nowymi trendami. Sama artystka muzykę, którą gra, określa jako „folk noir, czyli coś starego, coś mrocznego, coś żarliwego i pełnego pasji”. Tyle w skrócie. Moja osobista refleksja wykracza daleko poza tych kilka zdań. Moriah to indywidualność trudna do zaszufladkowania, mimo jej wyraźnych inspiracji. Wyniosła je ze środowiska, w którym się wychowała (Kolorado, USA). Trzeba je łączyć z przekazanymi jej przez rodziców fascynacjami. Mama artystki jest skrzypaczką, preferującą muzykę poważną, tata gitarzystą obracającym się w stylistyce klasycznego rocka. Z tym muzycznym bagażem Moriah Woods zdecydowała się „wylądować” na stałe w Polsce. Śmiała decyzja, szczególnie że podjęta na podstawie trzymiesięcznego pobytu w naszym kraju, spowodowanego rodzinnymi zawirowaniami. Bez polskich korzeni. Wybrała Puławy. W listopadzie 2014 r. wystąpiła w Hard Rock Pubie Pamela. Zagrała solowy set w trakcie drugiego HRPP Festival. Miała trudne zadanie. Występowała jako ostatni wykonawca. Późno w nocy i do tego akustycznie. Poprzedzona świetnymi występami takich artystów jak Lewis Hamilton, Pat McManus, Gwyn Ashton. Mimo tych okoliczności jej set wywarł na mnie, podobnie jak na publiczności, ogromne, niezatarte wrażenie. Od tego czasu artystka regularnie swoimi występami wspiera najważniejsze klubowe wydarzenia. W sierpniu zagra w Ciechocinku.
Ciechocinek świętuje w tym roku 180-lecie uzdrowiska. Od lat nasi rodacy, ale również cudzoziemcy przyjeżdżają do miasta, żeby podreperować swoje zdrowie. A czasem żeby profilaktycznie o nie zadbać. Ciechocinek bez wątpienia ma moc uzdrawiania!
Nie tylko dla kuracjuszy. Torunianie chętnie odwiedzają pobliski Ciechocinek. Pobyć w Parku Zdrojowym czy Tężniowym, pooddychać orzeźwiającą solanką, spacerując wzdłuż tężni, a może spędzić czas na sportowo? Wybór jest szeroki.