Film o silnych, ale różnych kobietach
Miłość, przygoda i szalona, damska przyjaźń, to wszystko już w czerwcu zobaczymy w kinach w filmie „Kochaj!”, do którego zdjęcia zakończyły się na początku września w… Płocku.
Z aktorami spotkaliśmy się na początku września na molo w Płocku tuż przed zakończeniem zdjęć do filmu, gdzie kręcone były sceny z wesela. Sporo scen powstawało także w Warszawie.
„Kochaj!” to opowieść o czterech dziewczynach z wielkiego miasta, które chcą poczuć romantyczny zawrót głowy i marzą o miłości. Są gotowe na każde szaleństwo, nawet na ucieczkę sprzed ołtarza. – To niesamowite doświadczenie. Dobrze, że polskie kino się zmienia i że daje ciekawe role kobietom – komentuje Magdalena Lamparska, filmowa Weronika. – Film ma pokazać, jak kochają kobiety, ale też jak boją się kochać. Że nieraz mają problem, aby być delikatnymi i uległymi wobec mężczyzn. Kobiety w dzisiejszym świecie stają się coraz silniejsze.
Sawa, w tej roli Olga Bołądź, to dziewczyna, która ma wziąć ślub, jednak zaczyna się tego momentu obawiać. – Razem ze swoimi przyjaciółkami przeżywa wieczór pełen rozterek i zastanawia się nad swoim życiem. Okazuje się, że jest to noc, podczas której wszystko się w ich życiu zmienia – opowiada aktorka.
Film reżyseruje Marta Plucińska, która jest również autorką scenariusza. A w rolach głównych zobaczymy również Romę Gąsiorowską i Aleksandrę Popławską, która wcieli się w rolę dziennikarki. – Gram najmniej miłą z tych wszystkich dziewczyn, najbardziej twardą, nieprzejednaną kobietę, która jest niezależna i nie lubi mężczyzn… pozornie. Trzyma się przysięgi, którą złożyła w dzieciństwie, że nigdy nie będzie zadawać się z mężczyznami. Przysięga ta jednak w pewnym momencie zostaje złamana – mówi aktorka. Magdalena Lamparska gra matkę 7-letniego syna. Różni się ona od pozostałych dziewczyn, ponieważ nie pnie się po szczeblach kariery. Nie jest osobą, która mogła doświadczyć młodzieńczego szaleństwa i wolności, ponieważ bardzo szybko zaszła w ciążę. Pasjonuje ją kultura azjatycka. Bardzo chce, żeby ją ktoś pokochał.
Aktorki, które wcielają się w główne bohaterki, są osobami zupełnie różnymi w życiu prywatnym. – Gram bardzo oddaloną ode mnie postać i cieszę się z tego powodu. Staję się dziewczyną, która na początku jest bardzo infantylna. Musiałam zagrać tak, aby widz ją pokochał i zrozumiał – przyznaje Olga. – Rola ta była dla mnie ogromnym wyzwaniem, ponieważ przede wszystkim nie jestem matką – przyznaje Magdalena Lamparska.
Producent filmu – Paweł Pluciński – przyznaje, że casting był niezwykle trudny i trwał aż osiem miesięcy. – Wspaniale, że udało nam się zgromadzić na planie tyle gwiazd. To jedne z najlepszych polskich aktorek. Mają niesamowity talent, prawdziwy szósty zmysł, który włącza się, gdy tylko stają przed kamerą – mówi Paweł Pluciński. – Od razu widać, że te dziewczyny przyjaźnią się i rozumieją bez słów. A nam zależało właśnie na tym, by między bohaterkami była prawdziwa „chemia”. Aleksandra Popławska dodaje: – Mam nadzieję, że cała dobra energia naszej czwórki przeniesie się na ekran. Dawno się tak nie bawiłam z dziewczynami, naprawdę są dobrymi kumpelami. Jesteśmy bardzo różne, ale może na tym to polega, że przeciwieństwa się przyciągają.
Na pierwszy rzut oka, wydawałoby się, że z podobną historią mieliśmy już do czynienia w 2008 roku, kiedy do kin wszedł film „Ladies”. – Może się nasuwać takie podobieństwo i porównanie, ponieważ głównymi bohaterkami są cztery dziewczyny. Jednak tamta komedia opierała się przede wszystkim na grze słownej, było tam bardzo dużo błyskotliwych dialogów, a tutaj mamy do czynienia z komedią sytuacyjną – prostuje Aleksandra.
W filmie, który pojawi się 3 czerwca w kinach, można jeszcze zobaczyć Małgorzatę Kożuchowską, która wcieliła się w postać macochy głównej bohaterki. Poza tym paniom towarzyszą panowie: Piotr Polk, Mikołaj Roznerski oraz Michał Czarnecki i Żurawski.
Karolina Owsiannikow
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.