Bilard indyjski wymaga precyzji
Fot. Jacek Koślicki

Bilard indyjski wymaga precyzji

Wywodzi się z Indii, a polega na celnym wbiciu drewnianych krążków za pomocą strikera do łuz. Brzmi enigmatycznie? To carrom – bilard indyjski. W Polsce gra nadal jeszcze mało popularna, ale Toruń jest jednym z nielicznych miejsc w naszym kraju, w którym carrom ma swoich entuzjastów.

Zamiast dużego stołu – mały z planszą, zamiast kija – palce, zamiast pozycji stojącej – siedząca. Bilard indyjski różni się od tradycyjnego bilardu z bilami, ale może wciągnąć równie skutecznie. W końcu w obu przypadkach liczy się celny strzał. – Na bilard indyjski trafiłem przypadkiem w internecie, szukając bilardu, w którego można by zagrać w domu. I tak wtajemniczyłem się w carroma. To bardzo wymagająca gra – ręka zastępuje kij. Kluczowa jest precyzja. Carrom tak mnie zafascynował, że w tradycyjny bilard gram już teraz tylko sporadycznie – opowiada Łukasz Kamiński, założyciel Toruńskiego Klubu Carrom, działającego od 2011 roku.

Wbić krążek do łuzy
Na czym polega carrom? Tę grę bilardową, przypominającą trochę grę w kapsle, rozgrywa się na siedząco przy kwadratowym stole. Drewniane krążki ustawione na planszy gracze za pomocą strikera wbijają do łuz, czyli otworów na rogu planszy (tak samo nazywają się otwory w tradycyjnym stole bilardowym). Na planszy do dyspozycji graczy są białe i czarne krążki, strikery, bordowa królowa. Wygrywa ten zawodnik, który pierwszy wbije wszystkie krążki swojego koloru. Do opanowania pozostaje kilkanaście technik pstryknięć strikera. Bo właśnie od pstryknięć i ich celności zależy powodzenie graczy. Można grać w systemie jeden na jeden lub po dwóch zawodników.

Jakie umiejętności są kluczowe w bilardzie indyjskim? – Gra wymaga przede wszystkim siły w palcach, dlatego zaczynają w nią grać dopiero gimnazjaliści, bo w przypadku młodszych dzieci jest to po prostu zbyt trudne. Poza tym istotna jest koordynacja ruchowa i skupienie. Trzeba poświęcić trochę czasu, żeby wyćwiczyć celność, precyzję strzału. Podstawą carroma jest także cierpliwość. To, ile nam zajmie opanowanie gry, jest oczywiście bardzo indywidualną sprawą. Mogę podać przykład mojego kolegi – po pół roku treningów osiągnął bardzo dobry poziom – wymienia Łukasz Kamiński.

W Polsce od 10 lat
Carrom wywodzi się z Indii, ale zyskał popularność w wielu krajach. W Europie w bilard indyjski gra się od kilkunastu lat m.in. w Niemczech, we Francji, we Włoszech. W Polsce pierwszy klub powstał w Warszawie dopiero w 2007 roku – grę do naszego kraju sprowadziło małżeństwo Paulina i Jakub Nowakowscy, którzy zafascynowali się bilardem w czasie podróży po Indiach.
Carrom z rozrywki stał się sportem. Najważniejszymi polskimi imprezami są obecnie Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Brzegu, Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Ożarowie oraz turniej w Toruniu. W 2013 roku Polska była gospodarzem Carrom EuroCup – zawodów o randze mistrzostw Europy. Najlepsi startują w mistrzostwach świata.

Torunianie do tej pory spotykali się w sklepie GrajFer. Po jego zamknięciu poszukiwali nowego miejsca, w którym mogliby doskonalić swoje umiejętności w carromie. Od 15 maja, w poniedziałki, będą spotykać się w Książnicy Kopernikańskiej przy ul. Słowackiego 8. Kolejne majowe spotkania są planowane na 22 i 29 maja od 17.00-19.00. Nowi gracze są mile widziani!

Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.