Wakacje w Polsce w tym roku mają wzięcie
Fot. Jacek Koślicki

Wakacje w Polsce w tym roku mają wzięcie

Gdzie na urlop? Tegoroczne wakacje, ze względu na światowy niepokój związany z terroryzmem, wielu rodaków postanowiło spędzić w kraju. Polskie hotele i pensjonaty nie narzekają na brak odwiedzających, a biura podróży nie pamiętają takiego boomu na Polskę.


W tym roku Polska turystyka niezaprzeczalnie odżyła. Brakuje wolnych miejsc w najbardziej popularnych miejscowościach nad morzem czy w górach. Szkoda, że ten wzrost zainteresowania krajową turystyką wiąże się z niepokojącymi doniesieniami z Europy i świata. Są i zalety tej sytuacji. Być może to dobry czas na docenienie rodzimych miejsc i impuls do odkrywania tych nowych, nieznanych „gdzie nas jeszcze nie było”…

Bałtyk zapchany

Właściciele i pracownicy biur podróży zgodnie przyznają, że takiego zainteresowania wczasami w Polsce jeszcze nie było, oczywiście odkąd zagranica stała się łatwo dostępna. – W naszym biurze tendencja spadkowa co do wyjazdów zagranicznych utrzymuje się od jakiegoś czasu. Przełomowym momentem były zamachy w Tunezji. Informacje o uchodźcach również wpływały i wpływają na decyzje o wyjeździe na zagraniczne wakacje – mówi Katarzyna Moskała z biura podróży Wakacyjny Świat. – Dlatego turyści stawiają na Polskę. Nad morzem, na Mazurach, nawet w Borach Tucholskich nie mamy już miejsc. W górach zostały ostatnie miejsca w hotelach. Urlopowicze jadą po prostu tam, gdzie zostały jeszcze wolne miejsca.

Ceny polskich wakacji w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosły nawet o 50 procent.  Za tygodniowe wczasy nad Bałtykiem – z własnym dojazdem i jedynie śniadaniem wliczonym w cenę – zapłacimy ok. 2000 zł za osobę. Tyle samo będzie nas kosztować Grecja z przelotem i all inclusive. Różnica warta rozpatrzenia, tym bardziej że tegoroczne lato, a przynajmniej lipiec nie rozpieszczał nas plażowymi temperaturami. Skoro polskie ceny są dosyć wygórowane, a zagraniczne relatywnie niższe, więc komu bardzo zależy na dopieszczaniu słońcem, podejmuje nieraz nawet radykalne decyzje. – Zdarzają się osoby, które wykupiły pobyt w luksusowym hotelu nad morzem za prawie 6 tysięcy. Śledząc niezbyt optymistyczne prognozy pogody, zrezygnowały jednak z polskiego urlopu i kupiły kolejne wakacje, na przykład na Krecie, korzystając z oferty last minute – mówi właścicielka Wakacji.pl Barbara Oleśków. Takie przypadki nie są odosobnione.

Zagranica w cenie Polski

W ubiegłym roku w wysokim sezonie, czyli w lipcu i sierpniu, raczej nie można było liczyć na „lasty”. W tym roku przeciwnie – jest ich sporo i można trafić na bardzo korzystną ofertę. Za 12-dniowy pobyt w Bułgarii z wylotem z Gdańska zapłacimy bez wyżywienia mniej niż 1500 zł, natomiast all inclusive na 8 dni to niecałe 2 tys. zł. Na Rodos z dwoma posiłkami dziennie urlop może nas kosztować również mniej niż 2 tys. – Rok temu nie mieliśmy żadnych ofert zagranicznych poniżej 2500 zł – zaznacza Katarzyna Moskała.

W wielu biurach podróży turystyka zagraniczna przeżywa spadek zainteresowania, ale nie zamiera. – U nas nadal sporą popularnością cieszą się wyspy greckie czy Hiszpania wraz z Majorką – mówi Barbara Oleśków. A Turcja? Wielu urlopowiczów, mimo niespokojnej sytuacji w kraju, nie rezygnuje z tego kierunku. Barbara Oleśków: - Są tam tak wspaniałe hotele, z wieloma atrakcjami dla najmłodszych, że w turystycznych enklawach przyjezdni czują się bezpiecznie i informacje docierające z mediów nie wpływają na ich decyzje.
Jeśli ktoś wybiera Egipt, to głównie żeby nacieszyć się dobrodziejstwem nurkowania. Przypadki takie są sporadyczne. Czy jeszcze jakiś kraj zyskał na obecnej sytuacji politycznej? – Nieprzewidywalnie popularna stała się w tym roku Bułgaria z propozycją spędzenia wakacji w Złotych Piaskach czy Słonecznym Brzegu. Na brak zainteresowania wyjazdami nie narzekamy – mówi Izabela Kowalewska z World Wide Travel, biura, które oferuje wyłącznie zagranicę.    
      
Polska turystycznie kwitnie, ale nie rezygnujemy z innych kierunków. Królują kraje uznawane za bezpieczne – Bułgaria, Grecja, Hiszpania, Chorwacja czy Włochy. Kto chętny, na pewno znajdzie atrakcyjne propozycje wypoczynku w słonecznych krajach. Jeśli jednak przezornie postawimy na rodzime zakątki, to rezygnując z zatłoczonych kurortów, znajdziemy sporo cichych i interesujących miejscowości w różnych regionach naszego kraju. A chyba tego spokoju wiele osób potrzebuje najbardziej. Czy w otoczeniu greckich cyprysów, czy polskich sosen po prostu cieszmy się wakacyjną wolnością!

Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.         

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.