Radio Sfera zaraża pasją do dziennikarstwa już 21 lat
Choć istnieje już od 1996 roku, to nieustannie zadziwia kopalnią pomysłów i inspiracji. Studenci, którzy na co dzień działają w ramach rozgłośni Radia Sfera UMK, zgodnie przyznają – to bagaż najbardziej cennych doświadczeń zawodowych.
- Działalność w rozgłośni uniwersyteckiej ma to do siebie, że cały czas uczymy się nowych rzeczy – opowiada Patryk Przybyłowski, redaktor naczelny Radia Sfera. – Specyfika pracy w mediach akademickich zakłada, że skład redakcji nieustannie się zmienia. Obecnie jesteśmy na etapie, w którym nasi doświadczeni dziennikarze skończyli bądź będą kończyć studia. Dlatego tak ważne jest, żeby zarażać Radiem Sfera nowe osoby. Nie chodzi tylko o dobrą, studencką atmosferę, ale przede wszystkim o ciekawość świata i chęć zrobienia czegoś więcej niż tylko „odbębnienia” studiów.
Praktyki w ramach Radia Sfera obejmują wieloaspektową naukę sztuki dziennikarskiej. Redaktorzy rozgłośni od podszewki poznają cały proces powstawania materiału medialnego – od wyszukania tematu, po rozmowę z danymi osobami, przez selekcję uzyskanych informacji, montaż i realizację. Członkowie załogi Radia Sfera zaznaczają jednak, że warsztat techniczny to nie wszystko. – Radio to nie tylko nauka, ale przede wszystkim szlifowanie charakteru – podkreśla Adam Liszewski, redaktor Radia Sfera. – Jeśli trafiasz tam, mając 19 lat, to szybko okazuje się, że stres nie paraliżuje, a mobilizuje, krytyka nie rujnuje, a buduje, a błędy nie są przeszkodą tylko lekcją. Nauka przychodzi sama. Wszedłem do redakcji, zakasałem rękawy i nim się obejrzałem, umiałem montować, redagować, renderować i realizować. To jest istotne, ale nie najważniejsze. Sednem pracy reportera i spikera jest reagowanie na bieżąco. Bez tego nie ma dziennikarstwa, a tego właśnie nauczyłem się w Sferze. Słuchacza nie obchodzi, że dzień wcześniej masz dobry pomysł na program. Słuchacz, z którym jestem od rana, szuka dobrego programu, a moim zadaniem jest mu go dostarczyć bez względu na to, ile rzeczy po drodze się posypało.
Trampolina do kariery dziennikarskiej
– Angażowanie się w różne działalności podczas studiów to same korzyści na przyszłość – przekonuje Bartosz Chodorowski, redaktor naczelny Radia Sfera, w latach 2013-16. – Dla ludzi zainteresowanych mediami najlepszym rozwiązaniem jest dołączenie właśnie do załogi Radia Sfera. Ja wspominam ten czas jako piękną przygodę, pełną nauki, ale i wspaniałych znajomości. To wspólne wyjazdy, festiwale, Przystanek Woodstock, organizowanie wydarzeń, bliska współpraca ze znakomitym klubem Od Nowa i dużo radości z codziennej aktywności. Nie bez powodu wielu absolwentów radia pracuje w mediach ogólnopolskich i ważnych ośrodkach kulturalnych. To świetny start i bagaż najbardziej cennych doświadczeń zawodowych.
Telewizja, radio, prasa – alternatyw na podjęcie praktyk w ramach uniwersyteckich mediów jest wiele. Niezależnie od tego, na co się zdecydujemy, najważniejsza jest umiejętność współpracy w grupie, cierpliwość i odwaga, zarówno do zadawania pytań, jak i nauki na własnych błędach. – Media studenckie są dla mnie oczywistym początkiem kariery dziennikarskiej, to miejsce, gdzie pytają cię o chęci, a nie o doświadczenie – opowiada Adam Liszewski. – To taka naturalna przestrzeń, żeby się mylić, zadawać najprostsze pytania i pracować nad najdrobniejszą rzeczą pół dnia. Ważne jest, żeby mieć dużo cierpliwości i zachować wrażliwość, kiedy ktoś nowy trafia w szeregi redakcji.
Impreza z okazji 21. urodzin Radia Sfera odbędzie się już jutro od godz. 19.00 w klubie Od Nowa.
Olga Taraszka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.