Studenci ruszają na mieszkaniowe łowy! Jakie? Gdzie? Za ile?

Cena, lokalizacja, wyposażenie i jakość to kryteria, które dominują, podczas poszukiwania mieszkań przez studentów. Akademik czy stancja – to dylemat, z którym każdy z nich musi się zmierzyć. Sprawdzamy, co się obecnie lepiej opłaca i jaki jest wizerunek studenta na toruńskim rynku mieszkaniowym.   

– Obecnie na rynku jest grupa osób, która ma zakupione mieszkania typowo pod studentów, lecz są też tacy, którzy z góry zastrzegają, że rezygnują z osób uczących się – przyznaje Katarzyna Snowacka  z biura nieruchomości „Polannka”. – Wszystko ze względu na ryzyko dewastacji. Są też jednak osoby, którym obojętne jest to, czy ktoś jest studentem. Muszę przyznać, że zdania na ten temat są podzielone. Co do samych studentów – dla sporej części głównym kryterium jest cena i decydują się na mieszkania w granicach 700-800 zł za miesiąc. Zdarzają się też tacy, którzy inwestują w jakość i w dobrą lokalizację, wówczas koszt takiego wynajmu wzrasta o 300-400 zł. Kaucja za mieszkanie jest zazwyczaj jednomiesięczna.

– Trzy lata temu po raz pierwszy zdecydowałam się wynająć mieszkanie studentom – wspomina Michalina Badoń, mieszkanka Rubinkowa. – Na moją ofertę odpowiedziały trzy studentki, które dopiero zaczynały naukę w Toruniu. Wiem, że jak wynajmuje się swoje cztery kąty osobom w tak młodym wieku, trzeba się liczyć z ryzykiem strat. Marginesem bezpieczeństwa jest jednak zawsze kaucja. Szczęśliwie trafiłam na spokojne osoby i nie doszło do żadnych niezręcznych incydentów. Summa summarum: dziewczyny zwolniły mieszkanie po dwóch latach i wspominam naszą współpracę naprawdę dobrze.

Nie ma co ukrywać, że najczęściej wymienianym kryterium wynajmu studenckiego mieszkania jest cena. W dalszej kolejności pojawia się kwestia jakości i stanu wyposażenia. Ze względu na dobre połączenia komunikacji miejskiej lokalizacja nie ma już dominującego znaczenia. – Przy wyborze mieszkania stawiam przede wszystkim na stosunek jakości do ceny – przekonuje Piotr Grabski, student UMK. – Lokalizacja jest dla mnie mało istotna, gdyż nie widzę przeciwwskazań, aby mieszkać trochę dalej od uczelni, ale w lepszej jakości mieszkaniu. Wyposażenia z reguły nie traktuję jako kluczowego elementu, ponieważ wychodzę z założenia, że jestem w stanie dokupić sobie jakąś szafkę czy biurko. Z kolei kładę nacisk na ogólną jakość mieszkania – stan ścian, podłóg, łazienki czy kuchni. Myślę, że studenci nie mają w Toruniu problemu z wynajęciem mieszkania. Niekiedy tylko zapomina się o tym, że są osoby, które łączą studia z pracą, co wpływa również na brak czasu. Stąd też właściciele przychodzący bez uprzedzenia czy też robiący problemy ze spraw, np. pozostawienie po sobie nieumytych naczyń, w moim odczuciu postępują nie w porządku. Znałem również przypadki, gdzie właściciele po paru latach wynajmowania mieszkania i dokonywania opłat na czas potrafili robić kłopot z jednodniowego spóźnienia. Istotna jest tutaj kwestia zaufania – jeśli ktoś nie sprawia problemów przez kilka lat, to jedno, drobne przewinienie, nie powinno wpływać negatywnie na całą relację na linii najemca-wynajmujący.

Oferta toruńskich domów studenckich

Akademik to miejsce na imprezę, nie do mieszkania – to pogląd, który od lat utarł się w studenckich miastach. Lokatorzy toruńskich domów studenckich obalają jednak ten mit i przyznają, że w ciągu tygodnia cisza nocna jest konsekwentnie przestrzegana. – Od 4 lat mieszkam w akademiku, przy starówce, i na jego jakość nie narzekam, choć niestety nadal sporo studentów nie potrafi uszanować wspólnej przestrzeni, jakim są kuchnia czy łazienka – opowiada Piotr Paszelke, student UMK. – Często ich stan czystości pozostawia wiele do życzenia, przez co zmniejsza się ogólny komfort mieszkania. Jeśli chodzi o imprezy, to wszystko zależy od akademika i od danego okresu roku akademickiego. We wakacje w domach studenckich jest zdecydowanie spokojniej. Od października do czerwca imprez jest wiele, chociaż dużo też zależy od tego, na jakim piętrze, jakie osoby się trafią. Zwykle przed ciszą nocną nie ma szans na spokój na korytarzu. Po godz. 23:00 przestrzegamy jednak, by pozwolić innym na wypoczynek i sen.

Koszt wynajmu pokoju w akademiku, zależy on od danego domu studenckiego i ilości osób, które będą w nim mieszkać. Przykładowo opłata za pokój jednoosobowy z łazienką wynosi 380-500 zł, miejsce w pokoju dwuosobowym to koszt 285-380 zł, a zamieszkanie w pokoju trzyosobowym sięga 250-280 zł. Stawki te dotyczą studentów stacjonarnych i niestacjonarnych UMK, doktoranta studiów stacjonarnych UMK oraz studenta czy doktoranta innej uczelni przebywającego w ramach programu objętego umową z UMK. – Toruńskie akademiki oceniam na 7 w skali do 10 – podsumowuje Ewelina Kozłowska, studentka UMK. – Pokoje są czyste i schludne, a studenci mają wolną rękę w kwestii ich aranżacji. Wiele do życzenia pozostawia stan techniczny łazienek – szczególnie prysznica i toalet. Kuchnie są dobrze wyposażone, ale sami studenci często nie mają na uwadze reszty domowników i nie dbają o porządek. Co do imprez w praktyce wygląda to tak, że ludzie z poszczególnych skrzydeł z reguły trzymają się razem. Muszę przyznać, że decydując się na zamieszkanie w akademiku, trzeba przełamać wiele barier, np. nieśmiałość, gdyż w łazience, kuchni czy pralni spotyka się obce osoby w osobistych sytuacjach. Wokół akademików powstało wiele mitów nie tylko związanych z imprezami, ale też z narkotykami czy seksem. Być może rozczaruję wiele osób, ale nie zdarzają się imprezy typowo z amerykańskiej komedii, gdzie w jednym pokoju mieści się 100 osób.  Działa raczej zasada – before party w naszym pokoju do 23, a później ruszamy na miasto.

Październik już za pasem, dlatego warto zacząć poszukiwania swojego kawałka podłogi. Korzystnych ofert na toruńskim rynku mieszkaniowym nie brakuje, dlatego też nie pozostaje nic innego, jak wybrać tę najdogodniejszą dla siebie.

Olga Taraszka

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.