Wydrukuj tę stronę
Zaczynasz biegać? Nie daj się namówić na start bez rozgrzewki!
Na zdjęciu Piotr Kaczmarek, organizator Toruń Marathon Fot. Jacek Koślicki

Zaczynasz biegać? Nie daj się namówić na start bez rozgrzewki!

Na starcie swojej przygody z bieganiem, powinniśmy postawić na solidne przygotowanie. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że rozgrzewka i regeneracja to kluczowe elementy każdego treningu. Jakie są zatem przykazania biegaczy, zanim wyruszą w trasę?

Doświadczeni biegacze podkreślają, że na każdy trening składa się regeneracja i rozgrzewka. Warto poświęcić im odpowiednią ilość czasu, by uniknąć kontuzji i dokuczliwego bólu. -Najczęściej nie poświęcamy rozgrzewce dużo czasu, przebieramy się w strój biegowy, wciągamy buty i zaczynamy biec - to błąd – przekonuje Marcin Rogowski, maratończyk.-Nie osiągniemy niczego, wykorzystując sztywny i oporny materiał. Warto poświęcić te 5-7 minut i porządnie rozgrzać organizm i przygotować do nadchodzącego wysiłku fizycznego i psychicznego. O wiele lepsze rezultaty osiągamy, kiedy nasze ciało jest wyluzowane, rozgrzane i mięśnie są gotowe do pracy – dodaje. Anna Arseniuk, która w swojej karierze biegowej, pokonała już szereg ultramaratonów, podpowiada jakie mięśnie w przypadku biegaczy są szczególnie ważne. - Oprócz treningów biegowych, szybkościowych, długich wybiegań, skipów i „zabaw biegowych”, nie możemy zapominać o dobrym rozciąganiu oraz o wzmocnieniu mięśni brzucha i pleców. Obręcz barkowa również jest ważna – przekonuje Anna Arseniuk. Przygotowanie do tak intensywnych dystansów, jak półmaratony, czy maratony rządzi się swoimi prawami. Rozgrzewkę powinno się wykonywać wówczas, ze szczególną starannością. -Nierzadko maratończykom cierpną ręce, łapią skórcze, pojawia się fizyczna i psychiczna „ściana”. Żeby tego uniknąć musimy rozwijać i wzmocnić całe ciało - nie tylko mięśnie nóg i wydolność płuc. Silną psychikę do pokonania chwil zmęczenia, kryzysów, drobnych kontuzji i „ściany”, zyskujemy na samotnych długich wybieganiach – dodaje Ania.

Zawody to nie czas na eksperymenty!
Zawody to moment, gdzie nie ma już czasu na kombinowanie - znamy swój organizm i swoje możliwości. Powinniśmy zdać się zatem na to co sprawdzone, a nowe sposoby na rozgrzanie mięśni przetestować podczas najbliższego treningu. –Pamiętajmy, że zarówno na rozgrzewce jak i podczas samych zawodów to nie jest czas na eksperymenty. Nie róbmy ćwiczeń, które robi kolega obok na rozgrzewce jeśli nie próbowaliśmy ich nigdy wcześniej. Nie gońmy zawodnika przed nami w czerwonej koszulce, bo na biegu, na 10km przybiegł za nami – zauważa Anna Arseniuk. -Biegnijmy własnym tempem i według własnych możliwości, realnie oceniając pracę treningową i nasze przygotowanie - dodaje.

Regeneracja połową sukcesu
- Dzień przed zawodami zorganizujmy sobie tak, aby mieć czas na dużą ilość odpoczynku. Dajmy nogom się zregenerować, aby rozluźnić mięśnie . Leżakowanie z książką i gazetą jest, jak najbardziej wskazane – opowiada Anna Arseniuk. Niezależnie od naszej kondycji, każdy biegowy trening to ogromny wysiłek dla organizmu. Etap regeneracji to zarówno koniec jednego, jak i początek następnego wybiegania. Warto wybrać odpowiedni sposób dla siebie, by skutecznie się zrelaksować i nabrać sił na kolejny start. -Pamiętajmy że w przygotowaniach do biegu równie ważna jak trening jest regeneracja. Jeśli nie mamy czasu i funduszy, aby od czasu do czasu pójść na basen, saunę, czy masaż, to zróbmy sobie kąpiel w wannie i wymasujmy nogi drewnianym wałkiem kuchennym, piłeczkami tenisowymi lub dłońmi – radzi Ania.

Olga Taraszka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

pollyart