Wydrukuj tę stronę
Toruń mniej znany dedykowany najmłodszym
Tomasz Stochmal bohatera swojej książki dla dzieci wymyślił w wieku dziesięciu lat Fot. Jacek Koślicki

Toruń mniej znany dedykowany najmłodszym

Mataszek odwiedził już Hel, a teraz wybrał się do Torunia. Prowadzi czytelnika niekoniecznie w miejsca najbardziej popularne. Chce odsłaniać również tajemnice tych mniej znanych. Jego przygody po raz drugi opisał Tomasz Stochmal – socjolog, pasjonat zabytków i miłośnik podróży po naszych rodzimych zakątkach.

Mataszek, główny bohater książki dla dzieci „Mataszkowie i skarby Torunia”, wydanej w sierpniu, chociaż jest jeszcze dzieckiem, to ma za sobą znacznie dłuższe istnienie. Autor Tomasz Stochmal zdradza, że w wieku 10 lat wymyślił tego małego podróżnika. – Pierwsza część podróżniczych przygód Mataszków dzieje się w Helu – napisałem ją pod wpływem zauroczenia tym nadmorskim miejscem. To był jeden z pierwszych ciekawszych wyjazdów wakacyjnych. 1991 rok, podróż nad morzem pociągiem – dla małego chłopca ogromne przeżycie. Hel wyglądał wówczas inaczej – nie było tłumów, zafascynowały mnie fortyfikacje z czasów wojny, które wtedy nie były jeszcze obiektami muzealnymi, podobała mi się latarnia. Po powrocie do domu napisałem opowiadanie. Przeredagowałem je w ubiegłym roku i postanowiłem wydać ze względu na syna, który jest zagorzałym czytelnikiem książek, ale również podróżnikiem – opowiada Tomasz Stochmal. 9-letni syn Filip był pierwszym recenzentem książek o Mataszkach.
W każdej części pojawia się element tajemniczego skarbu czekającego na odkrycie. W Toruniu główny bohater wraz z przyjaciółmi i rodziną wyrusza szlakami Twierdzy Toruń, odwiedzając forty, dociera do domów zbudowanych w technologii muru pruskiego na Bydgoskim Przedmieściu, wybiera się na Bielany z XIX-wieczną wieżą ciśnień i w inne miejsca, o których rzadko wspomina się w standardowych przewodnikach. Autorowi zależało, żeby w książkach zawrzeć informacje o historii, architekturze, a wszystko przekazać oczywiście językiem zrozumiałym dla najmłodszych. Tomasz podkreśla, że historie Mataszków to przekazanie idei podróżowania i forma zachęcania najmłodszych do poznawania świata. Podczas rodzinnego przemierzania Polski torunianom zawsze towarzyszy figurka Mataszka, który jest fotografowany na tle ciekawych miejsc i zabytków. Miejsca zostają opatrzone opisami i zamieszczane są na Facebooku.
Czy ukażą się kolejne części książki? Na pewno, choć Tomasz Stochmal nie wie jeszcze do końca, jaki rejon naszego kraju mógłby eksplorować Mataszek. Osobiście inspiruje go wiele ciekawych miejsc. Być może bohater zostanie przez autora wysłany na wakacyjne poznawanie i poszukiwanie skarbu na Warmii i Mazurach. Czas pokaże.
Tomasz Stochmal podróżnicze zamiłowanie realizuje nie tylko w wydaniach dla dzieci. Jest autorem jednego z tomów serii przewodników „Zapomniane miejsca”. Opisał w nim 124 opuszczone miejsca w województwie kujawsko-pomorskim. Odwiedził i sfotografował blisko 100 procent z nich. Informacji o obiektach szuka w literaturze, na blogach specjalizujących się w eksploracjach, w internecie. Informacji niesprawdzonych nie zamieszcza. – Zawsze staram się dotrzeć do źródeł – do pierwotnego przeznaczenia danego obiektu. Czasami przezornie fotografuję jakieś miejsce, a potem szukam o nim informacji. Często okazuje się, że to wartościowe, zabytkowe obiekty – opowiada członek Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Toruniu.
Z miejsc, które szczególnie go urzekły i zaskoczyły w naszym województwie, wymienia ładny architektoniczne dworzec kolejowy w Chełmońcu, a także wybudowany z połączenia czerwonej, czarnej, żółtej cegły oraz z drewna dom śluzowego w Bydgoszczy czy ukryte w lesie mauzoleum rodziny Wolffów w Gronowie. Tomasz ubolewa, że wiele z tych obiektów niestety niszczeje i nie widać dla nich ratunku. Wspomina o pałacach, dworkach czy dworcach kolejowych, które chylą się ku upadkowi, a te ostatnie to nieraz bardzo wartościowe architektonicznie obiekty. Informacjami o zabytkach napotkanych w różnych rejonach naszego kraju dzieli się na stronie www.stotom.pl.
Ostatnio przemierza nasze województwo śladami zapomnianych linii kolejowych. W przyszłym roku planuje wydanie o nich książki. Interesuje go również temat kapliczek i krzyży przydrożnych. Pasjonują latarnie. Materiałów na następne ciekawe przewodniki nie zabraknie…

Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

pollyart