Torunianka i judo tworzą duet idealny

Anna Załęczna to aktualna mistrzyni Polski seniorów i młodzieżowa mistrzyni Polski. Choć jej sportowa kariera nabiera tempa i ma na swoim koncie coraz więcej sukcesów, to zaznacza, że nie zaniedbuje studenckich obowiązków i często wraca do rodowitego Torunia.

Anna Załęczna to zawodniczka Toruńskiego Klubu Sportowego oraz studentka II roku turystyki i rekreacji na UMK. Przed wielu laty postawiła na judo, a jej determinacja sprawiła, że w tym duecie trwa do dziś. – Wszystko zaczęło się od tego, że mój tata trenował kiedyś judo, zachęcał mnie i mojego brata do spróbowania swoich sił w tym sporcie – wspomina Anna Załęczna. – Muszę przyznać, że na początku nie byłam przekonana do tego pomysłu. Dopiero rok później zapisałam się na zajęcia ze sztuk walki razem z koleżankami ze szkoły. Jak się później okazało, one po 2-3 miesiącach zrezygnowały, a ja postanowiłam dalej iść tą drogą, gdyż już tak mam, że jak się czegoś podejmę, to nie potrafię odpuścić.

Choć toruńska judoczka 7-8 miesięcy w roku spędza na zgrupowaniach, stara się nie zaniedbywać studenckich obowiązków. Jak sama przyznaje, nie jest to łatwa sztuka i wymaga od niej samodyscypliny i doskonałej organizacji. – Z godzeniem obowiązków uniwersyteckich i sportowych jest bardzo ciężko, ale na szczęście pomagają mi znajomi i przyjaciele – przyznaje Ania. – Nie da się ukryć, że bardzo często nie ma mnie na zajęciach. Jak już jestem w domu, to oczywiście staram się uczęszczać na ćwiczenia, choć niestety nie mam wzorowej frekwencji na wykładach. Zawsze jednak korzystam z dodatkowych konsultacji, żeby na bieżąco nadrabiać zaległości. Uczelnia i Uniwersyteckie Centrum Sportowe to miejsca, gdzie można mnie spotkać najczęściej, kiedy odwiedzam Toruń. W wolnej chwili bardzo lubię wybrać się do centrum miasta ze znajomymi lub posiedzieć w jakieś lokalnej restauracji w gronie najbliższych.

Samodyscyplina i ciężka praca

Toruńska judoczka jest aktualną mistrzynią Polski w kategorii seniorów oraz młodzieżową mistrzynią Polski. Ponadto ma na swoim koncie wicemistrzostwo Europy juniorek z 2015 roku oraz złoty medal mistrzostw Europy w drużynie z 2016 roku. – Moja sportowa rutyna wygląda tak, że każdego dnia mamy co najmniej dwa treningi – opowiada Ania. – Przeważnie rano jest bieganie lub siłownia, a wieczorami dochodzi do tego mata. Między treningami dbam o regenerację, stosując klasyczną popołudniową drzemkę.

Ostatnim sukcesem torunianki jest wygrana w Akademickich Mistrzostwach Europy w Portugalii, które odbyły się pod koniec lipca. Zwycięstwo to odbiło się szerokim echem, gdyż judoczka pokonała tam utytułowaną Francuzkę – Morganę Duchene. – Cieszę się ogromnie z tego sukcesu i mam nadzieję, że moja ciężka praca, zarówno na macie, jak i na studiach, zostanie doceniona – mówi judoczka. – Stoczyłam bardzo trudne walki i każdą z nich wygrałam w inny sposób, dlatego tym bardziej to zwycięstwo daje mi dużo satysfakcji.  

Najbliższe zawody czekają Anię już w połowie sierpnia podczas Uniwersjady w Tajwanie.

Olga Taraszka

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.