Mój Toruń

Kiedy budzę się rano, nie czuję presji że gdzieś nie zdążę. Wszędzie tu blisko. Kiedy jadę do firmy spotykam fantastycznych ludzi, z którymi tworzenie naszego projektu jest czystą przyjemnością.

 

Połowa to mieszkańcy Torunia od zawsze, druga połowa to ci, którzy na własne życzenie wybrali Toruń. Dlaczego wybiera się Toruń? Bo to miejsce, które ma swój rytm. Zupełnie inny od tego, którym żyją duże ośrodki. To miasto kultury, sportu i przepięknej architektury. Ci co wypominają „gotyk na dotyk” powinni wyprowadzić się na miesiąc gdzieś indziej. Ja cieszę się, że nie żyję wśród szarego betonu, w miejscu które ma swój unikalny i niepowtarzalny charakter. Jest wyjątkowe o każdej porze roku. Tu mieszkają moi przyjaciele i znajomi, tu się ludzi zna. Bo są miejsca do których się wraca. Każde wyjątkowe. Każde ma swoją historię. Cieszę się, że mamy swoich ambasadorów. Ludzi, którzy są dumni, że urodzili się właśnie tu i wracają do Torunia. W piątek kolejne dwie „Katarzynki” zostaną odsłonięte w naszej Piernikowej Alei.

Czego nie lubię? Wiecznego narzekania, takich naszych małych kompleksów. Tego, że nie wiemy czy jesteśmy dużym czy małym miastem. Aspirujemy do wielkich przedsięwzięć, a sami stawiamy sobie ograniczenia na drodze. Na dobrej drodze, na której jesteśmy, ale musimy w to jeszcze bardziej uwierzyć. Mamy potencjał, największym potencjałem jesteśmy my, torunianie. Kreatywni, aktywni, chcący zmian. Wszystko w naszych rękach. Dlatego cieszmy się, świętujmy i stójmy na straży tego, żeby nasze miasto było jeszcze wspanialsze i jeszcze bardziej przyjazne dla nas i dla tych którzy przyjeżdżają tu choć na chwilę.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.