Sport: Roksana Sadowska [KOBIETY TORUNIA]
Fot. Joanna Wojno-Wolska

Sport: Roksana Sadowska [KOBIETY TORUNIA]


Próbowała wielu dyscyplin sportu. W końcu zaczęła trenować karate tradycyjne. Zdobyty w ubiegłym roku tytuł mistrzyni świata utwierdza w przekonaniu, że wybrała najlepszą dla siebie sportową drogę.


Zanim zdecydowała się na systematyczny trening w klubie, amatorsko smakowała różnych dyscyplin sportu – od piłki nożnej, przez siatkówkę, koszykówkę, czy biegi. Od kiedy trenuje karate? Od 8 lat. A przygoda z tym sportem zaczęła się od wyjazdu z młodszym bratem, trenującym karate, na jego obóz. Wtedy zaciekawiła ją ta sztuka walki na poważnie i zapisała się do Toruńskiego Klubu Karate Tradycyjnego „Kumade” założonego i prowadzonego przez Annę Kulczyńską, która w ubiegłym roku została Kobietą Torunia w kategorii Sport. Roksana podkreśla, że bez sensei, czyli swojej nauczycielki i mistrza, pani Ani niczego by nie osiągnęła.

Roksana Sadowska: SMS na numer 71068 o treści: TC.KBRT.3 koszt SMS-a: 1,23 zł z VAT
20-letnia Roksana Sadowska jest obecnie mistrzynią Polski, wicemistrzynią Europy, a w październiku ubiegłego roku podczas zawodów w Krakowie wywalczyła mistrzostwo świata w Karate Tradycyjnym w Kumite Indywidualnym Kobiet: kategoria Młodzieżowiec. Z mistrzostwa oczywiście cieszy się najbardziej, ale wspomina, że dużym przeżyciem i sukcesem był dla niej pierwszy medal zdobyty na mistrzostwach Polski w 2013 roku. Wywalczyła wówczas brąz.
Co sport wniósł do jej życia, co zmienił, jakim był i jest „nauczycielem”? – Był taki czas, że jednocześnie przygotowywałam się do matury, trenowałam przed mistrzostwami i uczęszczałam na kurs instruktorski – instruktora rekreacji ruchowej ze specjalizacją samoobrony, a aktualnie robię instruktora karate. – Myślę, że dzięki sportowej dyscyplinie potrafiłam to wszystko pogodzić i w dodatku zakończyć z bardzo dobrymi wynikami. Sport nauczył mnie dobrego zarządzania czasem – mówi Roksana Sadowska i dodaje jeszcze jedną bardzo ważną wartość zaistnienia karate w jej życiu. Podkreśla, że dawniej każde wystąpienie przed ludźmi, powiedzenie czegokolwiek wywoływało u niej duży stres. Obecnie jest on dużo mniejszy. Dzięki karate zyskała większą pewność siebie. Inne mocne strony Roksany? Szybkość na macie i wzrost – ma 172 cm, co może być atutem podczas walki – większy zasięg!
Młoda torunianka nie studiuje na AWF-ie, jak można by podejrzewać. Wybrała kierunek niezwiązany ze sportem, artystyczny – sztukę mediów i edukację wizualną na Wydziale Sztuk Pięknych UMK. – Bardzo interesuje mnie grafika komputerowa, programy graficzne. Mamy bardzo ciekawe zajęcia z animacji komputerowej, fotografii, historii sztuki… - mówi torunianka. W przyszłości chciałaby godzić bycie trenerem karate z pracą zawodową bliską kierunkowi studiów.
Trzy razy w tygodniu, a przed zawodami intensywniej – kumite, jak każdy sport, wymaga wielu godzin wysiłku. Obecnie toruńska zawodniczka przygotowuje się do kolejnych mistrzostw Polski, które odbędą się w czerwcu, i mistrzostw Europy jesienią. Karate nie przestaje ją fascynować. Roksana Sadowska: - Podoba mi się to, że cały czas muszę się szkolić, odkrywam coś nowego, dowiaduję się ciekawych faktów, chociażby z historii sztuk walki.
Na zakończenie Roksana dodaje, że uprawiana przez nią sztuka walki pozwala również wyładować emocje, stres i napięcia. Do tej pory nie zdarzyło się, żeby musiała użyć swoich skutecznych chwytów w obronie własnej, w sytuacji zagrożenia. Natomiast przyznaje, że czuje się na ulicy dosyć pewnie. Cóż, mistrzyni świata na pewno lepiej nie zaczepiać…

Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.