Święta, święta i po świętach...

Zakończyła się zimowa, świąteczno-sylwestrowo-trójkrólewska kanikuła. Przez dwa tygodnie w Polsce tak naprawdę trwał zimowy letarg. Nie mnie oceniać, czy nasz kraj i naszą zwalniającą gospodarkę na to stać.

Szczególnie, że nasz dług publiczny przekroczył właśnie 1 bilion złotych. Tak dla przypomnienia tym nieco słabszym z matematyki, bilion to jedynka i dwanaście zer! Zakładając, że nadal jest nas około 40 milionów, wypada jakieś 25 tysięcy złotych długu na głowę każdego Polaka, dziecka, studenta, rencisty, emeryta. Ładna okrągła sumka... szczególnie jeśli każdy z nas musiałby ją wyciągnąć z własnej kieszeni. Dość ciekawie spędzali czas świąt parlamentarzyści, jedni na nartach, inni za granicą, jeszcze inni w domach, a wielu na sali sejmowej. Szczególnie to ostatnia grupa posłów, trwająca na Wiejskiej, bardzo chyba musiała podpaść stołecznej policji. Bo oto w zwartych grupach policjanci paradowali szóstkami po terenie parlamentu, budowali płoty, murki i bariery, aby zabezpieczyć posłów. Pytanie jedynie, których i przed kim? Ale to już rozgrywka nie dla nas „maluczkich”, to wielka polityka, a czasami też zwyczajnie wielki obciach. Ale a propos policji i obciachu: ostatnio jest chyba coś na rzeczy. Bo policjanci albo wycinają na służbie kolorowe konfetti, by uświetnić wizytę swego ministra cudownym deszczem bibuły lecącej z nieba, z policyjnego helikoptera – rzecz jasna. Albo przebrani za anioły kawalerii niebieskiej, owinięci prześcieradłami i konno, prowadzą paradę w Szczecinie. Może to i jakiś urok ma, ale mnie osobiście policja kojarzy się z ciężką i odpowiedzialną służbą, często z narażaniem zdrowia i życia dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. Głupie cięcie papieru w kostkę albo udawanie konnego anioła na mój gust raczej ośmiesza mundur, samą służbę, a przede wszystkim obraża policjantów. Twardych i oddanych swojej pracy ludzi, którzy zapewne musieli wykonać rozkaz i brać udział w tej szopce.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.