Przywracają ducha perłom motoryzacji
Uczniowie „Samochodówki” dają drugie życie starym autom Fot. Joanna Wojno-Wolska

Przywracają ducha perłom motoryzacji

Bartosz Burak i Mateusz Żurek to uczniowie Zespołu Szkół Samochodowych, którzy motoryzacją pasjonują się od najmłodszych lat. Obecnie większość ich wolnego czasu pochłania renowacja kultowych modeli samochodów, w których – jak sami przyznają – nietrudno się zakochać.

Choć mają zaledwie 19 lat, to wnętrze samochodów znają od podszewki. Bartosz Burak i Mateusz Żurek przyznają, że motoryzacją fascynują się od dziecka. – Odkąd pamiętam, podobały mi się samochody i jako dziecko nie mogłem się doczekać, kiedy dostanę prawo jazdy i zacznę nimi jeździć – wspomina Bartek. – Kiedy przyszło mi wybrać szkołę średnią, uznałem, że toruńska „Samochodówka” mogłaby mnie zmotywować, żeby bardziej zagłębić się w tematykę motoryzacji. W porozumieniu z naszym nauczycielem zacząłem spędzać więcej czasu przy renowacji starych aut i zakochałem się w tym jeszcze bardziej.
– Pamiętam, jak w wieku 4 lat dostałem skrzynkę z plastikowymi narzędziami i przez długi czas się z nią nie rozstawałem, te narzędzia zawsze mi towarzyszyły – przyznaje Mateusz. – Kiedy byłem już nieco starszy, zacząłem chodzić do warsztatu dziadka i taty, gdzie z zainteresowaniem podpatrywałem wszystko, co tam się działo. Pamiętam też, jak w wieku 11 lat razem z dziadkiem kupiliśmy volkswagena garbusa, którego przez 6 lat od podstaw rekonstruowałem i którym obecnie jeżdżę.
Cierpliwość to podstawowa cecha, którą muszą mieć osoby podejmujące się renowacji zabytkowych aut. Mateusz i Bartek zgodnie przyznają, że uzyskanie satysfakcjonujących efektów wiąże się z wielogodzinną pracą. – Zajęcia szkolne to nie wszystko – zaznacza Bartek. – Regularnie zostaję na dodatkowych warsztatach, żeby pracować nad danymi modelami i kontynuować pasję w ramach czasu wolnego. Renowacja to bardzo czasochłonne zajęcie, dlatego też, żeby zrobić ją dobrze, spędziliśmy niejeden wieczór, pracując przy danym aucie.
Podczas renowacji zabytkowych aut nie można mówić o rutynie. Proces odbudowy kultowych modeli często zaskakuje i wymaga od mechaników wielu umiejętności. – Renowacja jest ogromnym wyzwaniem. Niejednokrotnie samemu trzeba dorabiać części blacharskie czy starannie je odrestaurować – przyznaje Mateusz. – Nieraz zdarzyło się tak, że niektóre części auta było niezwykle trudno zdobyć lub też ich cena była bardzo wysoka. Pomimo tego najbardziej fascynujące w renowacji jest to, że można od podstaw poznać różne techniki konstrukcyjne, które były kiedyś stosowane. Ucząc się renowacji na starych pojazdach, można wypracować w sobie wiele cennych umiejętności, które przydają się do renowacji nowszych modeli.
Młodzi mechanicy prezentują swoją pasję również poza warsztatem. Okazją do tego są m.in. Targi Motoryzacyjne w Poznaniu, które rozpoczynają się już 7 kwietnia. – Podczas Targów zaprezentujemy model Komara, którego odrestaurowaliśmy w ramach konkursu zorganizowanego przez Akademię Renowacji – opowiada Bartek. – Komar ten był w tak opłakanym stanie, że wymagał kompletnej rozbiórki. Podczas renowacji ważne jest to, żeby oszacować, które części nadają się do dalszego użytku, a które należy wymienić na nowe. Motorower trzeba było oddać przede wszystkim do piaskowania, żeby usunąć z niego niepotrzebne warstwy lakieru, a następnie nałożyć na niego podkład akrylowy. – Regulamin konkursu wymagał od nas tego, żeby pojazd pozostał klasycznym motorowerem, ale w wyjątkowym wydaniu, dlatego też całe przedsięwzięcie stanowiło dla nas jeszcze większe wyzwanie – przyznaje Mateusz. – Tego typu konkursy pozwalają nam wykazać się inicjatywą i kreatywnością.

Olga Taraszka
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.